To były czasy. Obecnie nie da się już wywołać tak silnej jonizacji, która skutkowałaby przepięciem elektromagnetycznym, a co za tym idzie odczytaniem danych z komputera na odległość bez fizycznego połączenia... Jednak technika cofa się w rozwoju...
@josedra52: Sagala była świetna i ostatnio całą obejrzałem. Z dzieciństwa pamiętam też seriale australijsko-polskie "Dwa Światy" i "W krainie Władcy Smoków"
Eh, te seriale dla dzieci - lubiłem WOW, tylko nie rozumiałem dlaczego mówią w nim po Polsku, skoro akcja dzieje się za granicą. Oglądając dzisiaj, nie wiem co myśleć, odkrywam więcej problemów :o
Przy okazji, z czego był zrobiony tytułowy bohater? Zawsze mi się podobała ta najeżona kulka.
WOW w rzeczywistości to była kulka wykonana z pleksi, nabita niczym jeżyk wykałaczkami z diodami, które same świeciły – mówił w Czwórce Damięcki, który w audycji "Czwarty wymiar" zdradził w jaki sposób kulka unosiła się w powietrzu.
- WOW był na żyłce od wędki. Człowiek od efektów specjalnych ganiał z tą wędką po całym planie i tym WOW-em wymachiwał. Kwestia buzi i tego, że on mówił to już była
Śmieszy mnie, że w latach 80. technologią przyszłości była większa ilość, coraz większych komputerów, robiących coraz głośniejsze i częstsze PIP PIK itp
Komentarze (71)
najlepsze
Zrobiło mój dzień.
Przy okazji, z czego był zrobiony tytułowy bohater? Zawsze mi się podobała ta najeżona kulka.
WOW w rzeczywistości to była kulka wykonana z pleksi, nabita niczym jeżyk wykałaczkami z diodami, które same świeciły – mówił w Czwórce Damięcki, który w audycji "Czwarty wymiar" zdradził w jaki sposób kulka unosiła się w powietrzu.
- WOW był na żyłce od wędki. Człowiek od efektów specjalnych ganiał z tą wędką po całym planie i tym WOW-em wymachiwał. Kwestia buzi i tego, że on mówił to już była
A serial uwielbiałem.
- Coś się dzieje.