Zamiast bluźnić mógłby po prostu powiedzieć, że ze sceny nie zejdzie i zacząć grać jakiś kawałek. Pewnie by im wyłączyli nagłośnienie po jakimś czasie, ale co dalej, siłą ich mieliby ściągać? Trochę za dużo bluzgów, a za mało wyjaśnienia sytuacji. Buntować też się trzeba umieć - rozwalenie gitary i zejście ze sceny to dość mało wykwintna forma protestu...
Jest jeszcze coś takiego jak umowa i w niej było albo o tym, że ma odstawić taką szopkę albo, że mogą mu bez podania przyczyny skrócić/przerwać występ. Skoro ją podpisał to chyba wiedział co robi, to nie był jego pierwszy duży koncert.
@kamilsien: Za gażę z tego koncertu mógłby sobie pewnie takimi gitarami dupę wycierać. Ale fakt, że trochę dłużej się męczył niż Cobain z podpiłowanym gryfem.
Komentarze (292)
najlepsze
http://www.youtube.com/watch?v=cXMUVXLWwak
Komentarz usunięty przez moderatora
Jest jeszcze coś takiego jak umowa i w niej było albo o tym, że ma odstawić taką szopkę albo, że mogą mu bez podania przyczyny skrócić/przerwać występ. Skoro ją podpisał to chyba wiedział co robi, to nie był jego pierwszy duży koncert.
Komentarz usunięty przez moderatora
Wow, ale Wy musicie zajebiscie grac w porowaniu z nim...