Pierwszy skecz jaki oglądałam to był "Sposób na podryw"(dodałam w powiązanych) i od razu zakochałam się w Kołaczkowskiej! Super kobieta, dla mnie jest chyba lepsza od Pakosińskiej.
@martusiek: według mnie porównania nie ma - Pakosińska posługiwała się wyłącznie wyuczonym śmiechem i widać tylko to jej zostało, skoro nawet w reklamie musieli to użyć
1) Potem ze swoimi "bajkami dla potłuczonych" rwie papę z dachu. Na myśl przychodzą mi może trzy osoby, które są w stanie mnie rozbawić poza wspomnianą serią (Poniedzielski, Bałtroczyk, Andrus)
2) Patrząc na ten konkretny skecz, czytając jacy to oni się są wspaniali... Skoro to jest czołówka polskiej sceny kabaretowej, to już wiem, czemu nie oglądam innych rodzimych wykonawców. Zupełnie nie mój typ.
Wracam do ich programów/skeczy średnio co kilka miesięcy. Kiedyś stare dobre logo tvp2 puszczało ich jeszcze w telewizorni. Szkoda, że zrezygnowali z tego na rzecz tego pseudo kabaretowego klubu.
Polecam ich świetny program Trąbka dla gubernatora - jak płakać ze śmiechu to tylko przy tym.
Komentarz Joanny Kołaczkowskiej: "To było tak, pozwólcie że z pierwszej ręki opowiem. Nigdy ale to nigdy nie podejrzewaliśmy, że może nam sie wywalić pianino. Owszem, Adam miał opracowany numer z krzesłem, w pewnym momencie je łamał :) Ale w teatrze na Woli w Wawie było na tyle niestabilne, że gdy Adam oparł się na nim - runęło. I jeszcze, czego nie widać na nagraniu zgniótł mikrofon. Za
Komentarze (60)
najlepsze
1) Potem ze swoimi "bajkami dla potłuczonych" rwie papę z dachu. Na myśl przychodzą mi może trzy osoby, które są w stanie mnie rozbawić poza wspomnianą serią (Poniedzielski, Bałtroczyk, Andrus)
2) Patrząc na ten konkretny skecz, czytając jacy to oni się są wspaniali... Skoro to jest czołówka polskiej sceny kabaretowej, to już wiem, czemu nie oglądam innych rodzimych wykonawców. Zupełnie nie mój typ.
Fajne to i super, ale jakie z takiego starocia "znalezisko"?
Polecam ich świetny program Trąbka dla gubernatora - jak płakać ze śmiechu to tylko przy tym.
Komentarz Joanny Kołaczkowskiej: "To było tak, pozwólcie że z pierwszej ręki opowiem. Nigdy ale to nigdy nie podejrzewaliśmy, że może nam sie wywalić pianino. Owszem, Adam miał opracowany numer z krzesłem, w pewnym momencie je łamał :) Ale w teatrze na Woli w Wawie było na tyle niestabilne, że gdy Adam oparł się na nim - runęło. I jeszcze, czego nie widać na nagraniu zgniótł mikrofon. Za