Witam.
Nazywam się Krzysiek. Chciałbym opisać jak Serwis Sony traktuje klienta i przesyłkę.
Otóż przed końcem gwarancji zepsuła mi się konsola Play Station 3 (a dokładnie napęd, który nie chciał czytać płyt, a potem nie chciał oddać z powrotem). Zadzwoniłem więc do serwisu. Odebrała pani Ula K. , która szybko przyjęła moje "zlecenie", powiedziała mi jak mam wysłać. Obyło się bez większych problemów. Oczywiście w paczce z konsolą zamieściłem kartkę z opisem co nie działa i danymi oraz karteczkę wielkości A5 z podpiętym paragonem kupna konsoli.
Konsola wróciła po prawie 3 tygodniach (tj. 29.08.2012). Co znalazłem w środku paczki? Konsolę oraz kartkę z opisem naprawy. A tam:
"Odmowa naprawy gwarancyjnej. Powód: brak dowodu zakupu". Myślę: jak to ku*wa? Przecież zamieściłem paragon podpięty pod kartkę razem z konsolą. Szybko zadzwoniłem do biura obsługi klienta, odebrał koleś po 2 minutach, opisałem sytuację i kazał mi czekać kolejne 2 minuty.. Po czym stwierdził, że nie znaleziono paragonu i on nic nie może z tym zrobić. Paranoja. Nie wiem jak ludzie z serwisu w Warszawie rozpakowują ten sprzęt, ale powinni chyba być bardziej rozgarnięci w poszukiwaniu paragonu (bo to raczej jest najważniejsze).
Czy ktoś miał podobne przypadki? Co z tym zrobić ?
Komentarze (15)
najlepsze
Z takim wsparciem od razu widać że producent ma nasz rynek dupie.
Ile czasu minęło od daty zakupu? Zgodnie z naszym prawem obowiązuje dwuletnia odpowiedzialność sprzedawcy, więc u niego zareklamuj, nie wymagane są żadne konkretne dowody zakupu, wystarczy świadek, podbita karta gwarancyjna przez sklep też. Problem z niezgodnością towaru po dłuższym czasie niż 6 miesięcy jest taki, że to ty musisz udowodnić, że sprzęt był wadliwy, a nie sklep, iż nie jest to wada fabryczna.
Nie rozumiem, jak mogą żądać dowodu zakupu skoro
Zgodnie z naszym prawem wszelkie informacje o ograniczeniu praw do niezawodności, czy w funkcjonalności muszą być napisany na pudełku, jak tych informacji nie ma to nie ma obowiązuje Cię. Jeśli produkty z określonej grupy mają czas krótszy obowiązywania rękojmi niż 2 lata, producent zobowiązany jest umieścić w widocznym miejscu na pudełku
Jedynie duze sieciowki moga Ci przyjac taki sprzet bo oni nie bawia sie w odsylanie i serwisowanie tylko sztuka za sztuke.
Jesli odesłali w tym samym pudelku to poszukaj moze nadal tam jest paragon. poprostu mogl sie zaczepic o wypelniacze w sordku i oderwac przez co nie mogli znalezc.
Jesli nie udaj sie do sprzedawcy konsoli i jak maja mozliwosc to niech oddrukuja kopie na a4 (oczywiscie jesli pamietasz kiedy byla mniej wiecej zakupiona i cenne dokladna).
Widzisz zazwyczaj tak jest. Niestety zaufania do serwisów nie można mieć ani w jednym procencie, ba nawet jak wysyłasz urządzenie do serwisu warto zrobić dokumentację zdjęciową tego co wysyłasz jak i samej paczki, tego jak przedmiot został zapakowany. Wiem, że to zakrawa wręcz o paranoję ale serwisy przeginają na całej linii. Kilka razy takie moje postępowanie uratowało sytuację gdy trafiało się na niekompetencję po drugiej stronie. Raz miałem przeboje z
Nie chodzi nawet o tą sprawę, tylko na przyszłość, nigdy nie załączajcie oryginału paragonu, róbcie sobie kopię i ją wysyłajcie, bo załączając dowód zakupu pozbywacie się jednocześnie tego dowodu. Już pomijam fakt nietrwałości paragonów więc kopia obowiązkowa.
Sprzęt był zakupiony na allegro w sklepie który znajduje się we Wrocławiu (jestem ze Szczecina). Zadzwoniłem do tego sklepu, facet powiedział, że jeśli coś sie zepsuło to trzeba sie kontaktować z Sony. Gwarancja Sony obejmuje Play Sation 3 na 1 rok. Wczoraj właśnie się skończyła gwarancja, ale sprzęt wysyłałem jakoś na początku sierpnia.
W moim przypadku gdy siadł głośniczek w laptopie ASUS, firma ASUS nie wymagała oryginału faktury tylko ksero tej faktury.