Trzy osoby straciły ostatnio pieniądze, bo uwierzyły, że kupiły laptopy po okazyjnej cenie. Gdy przyszło do uruchamiania sprzętu, okazało się, że to atrapy.
W okolicach Krosna Odrzańskiego też "handlarze o ciemnym typie urody" sprzedawali laptopy, nówki po 200zł. Pokazują sprawny sprzęt - jak wszystko pięknie działa, że promocja, ostatnie sztuki itp. Po otrzymaniu kasy, wręczają ładnie zapakowane pudełko i zmywają się, zanim klient zdąży zerwać folię z opakowania. W środku oczywiście cegła, albo stary, niedziałający rupieć. O dziwo nie brakuje ludzi (i to nie takich w podeszłym wieku) którzy nacięli się na taką "promocję".
@mmarekkk: No tak ale za tą cenę to nawet samą baterię się opłaca kupić... Nie mówiąc, że po rozpakowaniu widziałbyś matrycę, klawiaturę. Same te rzeczy są już wystarczająco warte.
Ale fakt, wymyślam, samo kupowanie od cyganów czegokolwiek jest.... %^#&^%#$
Komentarze (12)
najlepsze
@0123: "ooo kradzione, pewnei zaoszczędzę 50% ceny"
Ale fakt, wymyślam, samo kupowanie od cyganów czegokolwiek jest.... %^#&^%#$