Komputerowe sprzeczności "Gwiezdnych wojen"
![Komputerowe sprzeczności "Gwiezdnych wojen"](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_FNVFOPfFYjwhV443D6CNAIgr8aXzlX2M,w300h194.jpg)
Świat Gwiezdnych wojen jest w wielu aspektach podobny do naszego. Pomijając fakt istnienia Mocy, obcych i podróży międzygwiezdnych, znajdziemy w nim wiele planet zamieszkanych przez ludzi i podobnych do Ziemi – Alderaan, Korelia czy nawet Naboo - a wśród nich ówczesne komputery.
![OrestesGaolin](https://wykop.pl/cdn/c3397992/OrestesGaolin_73lzYc91Zf,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 70
Komentarze (70)
najlepsze
Gwiezdne wojny to fantasy w kosmosie. Nigdy nie aspirowało do SF, z naciskiem na science.
Od jakiegoś czasu jestem bardzo przeciwny klasyfikowaniu jako SCIENCE- fiction tytułów, które nie poświęcają uwagi na zgodność świata przedstawionego z obecną wiedzą naukową i technologiczną a jedynie na tworzenie przedmiotów podług potrzeby fabuły i wartości wizualnych.
Tak więc Science Fiction - to dla mnie Odyseja Kosmiczna, czy Kontakt.
śmieję się na głos i się dziwię, dlaczego sam na takie rzeczy nie zwracałem uwagi :
Fenomen : dobry film powoduje, że przymykamy oczy na niedociągnięcia. Zły - doszukujemy się ich na siłę. ;]
Nie zgodzę się z bardzo ogólnym stwierdzeniem autora artykułu, jakoby szeroko pojmowani autorzy sf nie wchodzili w techniczne detale wyjaśniające sposoby komunikacji na duże odległości - polecam twórczość pana o nazwisku Orson Scott Card,
Autor artykułu po prostu nie rozumie różnicy pomiędzy fantasy w kosmosie, a science fiction. Wrzuca wszystko do jednego worka. Może i się zna na komputerach i uniwersum GW, ale na literaturze zupełnie nie - nieznajomość Carda to nieznajomość kanonu, że o Asimovie, Dicku czy Silverbergu nie wspomnę.
Pewnego dnia
Ale taka sytuacja jest nie możliwa. To tak jakby stwierdzić że możliwym było by aby europejscy odkrywcy którzy dopłynęli do Ameryki spotkali cywilizację, która co prawda nie była w stanie stworzyć okrętu który przepłynie ocean ale mieli już telefonie komórkową i mobilny internet.
Nie jest możliwym opracowanie technologii pozwalającej na przebywanie gigantycznych odległości w kosmosie nie mając
Ale nie na poziomie tak gigantycznej sprawy jaką są podróże między galaktyczne.
To nie jest kwestia wynalezienia takiego czy innego napędu, trzeba jeszcze umieć zbudować statek który takie prędkości wytrzyma, rozwiązać kwestie przeciążeń, magazynowania energii (czy paliwa), nawigację i setki tysięcy różnych spraw. Jak ktoś to potrafi to - na Boga nie będzie strzelał z muszkietu.
Stąd
no i r2 który wsuwa coś do czegoś i zaczyna kręcić... każdy frajer z astrodroidem może włamać się do systemu gwiazdy śmierci.
Obi Wan vs Vader wygląda jak dwóch schorowanych emerytów okładających się cepami.
Mało dynamiczne, nudne. Później było troche lepiej, ale i tak sądzę, że ten element dało się zrobić dużo dużo lepiej i nie trzeba wcale do tego nie wiadomo jakich technologii. Potrzebny był ktoś od szermierki.
Masz mniej niż 30+ lat prawda ? ;]