Opony w dzisiejszych czasach to śmiech, powinny wytrzymać i 5 lat przy takiej technologii, ale polityka firm nie różni się w tym względzie niczym od producentów pralek. Dlaczego przyczepa z wojskowymi oponami może przewozić tony przez 20 lat (kurs 20km co 2-3 dni), a w aucie trzeba je mieniać co 2 lata przy normalnej jeździe?
no spoko loko, przeczytałem więcej niż połowę i niczego mi to nie wniosło, bo nigdy nie kupię sobie porshe albo veyrona. Cały artykuł opiera się właśnie o problemach posiadaczy takich aut.
Mam Volvo XC90, które wykorzystuje się w roli autobusu szkolnego. W związku z tym nie jeździ się nim zbyt ostro, a tymczasem bez czterech nowych opon może obejść się maksymalnie przez 14 tys. km Beznadzieja. I drożyzna, bo ich wymiana kosztuje 1000 funtów.
Po 1 różnice między oponami są i to ogromne! Zależy kto i do czego szuka to i takie sobie kupi.
Po 2 biznes oponiarski ma się dobrze puki jest kauczuk którego jest coraz mniej i opony z pierwszej ligi drożeją i tak pozostanie do puki nie wymyślą lepszych materiałów.
Po 3 nie wiem jak on jeździ że ciągle łapie kapcie ale skoro jest taką ofermą i wie że jest
Jak dla Jeremiego opony różnych firm niczym się nie różnią to po co w ogóle opony wymienia? Przecież nowe opony od łysych też niczym się nie powinny różnić.
Chyba nie. 4 rożne opony to tak jak 2 różne buty dla Ciebie - i trampek i adidas to but sportowy ale nie było by Ci zbyt wygodnie biegać w takiej konfoguracji
Jeremy wpada w innym fragmencie: najpierw pisze, że opona to opona i niczym się nie różni, a potem podaje przykład lamborghini aventadora, do którego przychodzą te same opony tej samej marki, ale jednak ciut się różniące, i ta różnica sprawia, że auto albo jest świetne, albo fatalne:/
Komentarze (25)
najlepsze
Po linii najmniejszego oporu. Nie czepiam się.
Moje letnie zaliczają ósmy sezon...
No chyba lekka przesada...
W dalszej części jest o Volvo
Co to wogóle jest, jakiś mirror?
Po 1 różnice między oponami są i to ogromne! Zależy kto i do czego szuka to i takie sobie kupi.
Po 2 biznes oponiarski ma się dobrze puki jest kauczuk którego jest coraz mniej i opony z pierwszej ligi drożeją i tak pozostanie do puki nie wymyślą lepszych materiałów.
Po 3 nie wiem jak on jeździ że ciągle łapie kapcie ale skoro jest taką ofermą i wie że jest
Chyba nie. 4 rożne opony to tak jak 2 różne buty dla Ciebie - i trampek i adidas to but sportowy ale nie było by Ci zbyt wygodnie biegać w takiej konfoguracji
Jeremy wpada w innym fragmencie: najpierw pisze, że opona to opona i niczym się nie różni, a potem podaje przykład lamborghini aventadora, do którego przychodzą te same opony tej samej marki, ale jednak ciut się różniące, i ta różnica sprawia, że auto albo jest świetne, albo fatalne:/