Prywatnie weryfikował, jako historyk IPN-u z racji braku uprawnień do wglądu w ewidencję za wielkich możliwości nie miał. Tak to rozumiem. Choć przecież weryfikować wcale nie musiał, bo info o śmierci SBka nie było pozyskane od pana Ziutka spod monopolowego, tylko od sądu Rzeczypospolitej.
Ta jest, towarzyszu! Nie będzie nikt bezkarnie opluwał Prawdziwych Bohaterów Narodu Polskiego! Nasze stanowcze "nie" zakłamywaczom historii! Won z internetu, won z księgarń! ;-)
Komentarze (10)
najlepsze
odpowiedź "nie" (a potem gadanie, gadanie, gadanie i "oczywiście jako gdańszczanin próbowałem zweryfikować") + jąkanie.
to tak, czy nie?
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article273449/Walesa_Wyrzucic_ten_gniot_z_ksiegarn.html