U nich tak się remontuje. Ze dwa lata temu wracając z Kijowa trafiłem na łaty asfaltu ze żwirem, które po prostu były wylane na jezdnię, byle jak, nie rozprowadzone, oznakowane, a na dodatek lepkie. Nadkola, drzwi, progi - wszystko było w asfalcie. Na dodatek żwir oblepił od wewnątrz felgi, wpadał między osłony tarcz a tarcze i zgrzytał - masakra. Sprawcę poznałem kilka kilometrów dalej. Ekipa jechała sobie czymś w rodzaju cysterny, na
te ale jak by to się stało u nas, to by już było 300 komentarzy że takie rzeczy to tylko w Polsce, i należy ukarać rząd za to że wybrał beznadziejnego wykonawcę. A jak już się dzieje na Ukrainie, to jednak można podejść do sprawy z humorem i bez przesadnej spiny :) Więc jak to właściwie jest?
Komentarze (60)
najlepsze