Pomocy. Kojarzy ktoś z was jak nazywały się odcinki następców Monty Pythona ? Kiedyś dawno temu oglądałem to na tvp 3 Katowice.
Skecze typu: 2 minuty dziennika w jakimś wymyślonym bałkańskim języku lub mecz piłki nożnej, drużyny i kibice wszyscy nagolasa, a nagle wpada na murawe ubrany gość i przebiega ... kurde męczy mnie to, co to była za seria ???
Monty Python i większość angielskiego humoru jest strasznie prymitywna. Kawały w stylu "zsikałam się w majtki" - koniec kawału, no śmiej się. Wezmę młotek i zacznę się nim walić w głowę - ale to śmieszne. Albo Benny Hill - strasznie zabawne jest klepanie łysego po łysinie, no boki zrywać.
Nie żebym był uprzedzony do Anglików, bo np. komedię "Zgon na pogrzebie" uważam za jedną z lepszych komedii
@robson3: Pominę Benny Hilla bo to już był cios poniżej pasa - zrównanie go z MP. Z resztą na "dzień dobry" pokazałeś swe infantylne podejście do na prawdę dobrego i inteligentnego humoru. Pewnie wspomniał Ci ktoś kiedyś, że należy czytać między wierszami.
P.S. Dawno temu kiedy TVP pierwszy raz zaczęła puszczać MPFC uczęszczałem do 8 klasy podstawówki. Pamiętam te poniedziałkowe popołudnia, które były zbawieniem całego dnia. Mój starszy brat uważał mnie
@robson3: Humor MP nie ma "mieć sensu", przynajmniej nie w potocznym rozumieniu tego słowa, ponieważ polega na absurdzie - niedopasowaniu jakiegoś elementu do reszty, czy motywu fabularnego do oczekiwań widza. W tym rodzaju humoru nie jest zabawne to, że ktoś uderza sobie młotkiem w palec, ale to gdzie to robi, w którym momencie, to kim jest, to co poprzedzało ową scenę lub to, co z niej wynikło.
Komentarze (89)
najlepsze
(Coś czuję, że to inb4 flamewar)
Skecze typu: 2 minuty dziennika w jakimś wymyślonym bałkańskim języku lub mecz piłki nożnej, drużyny i kibice wszyscy nagolasa, a nagle wpada na murawe ubrany gość i przebiega ... kurde męczy mnie to, co to była za seria ???
Monty Python i większość angielskiego humoru jest strasznie prymitywna. Kawały w stylu "zsikałam się w majtki" - koniec kawału, no śmiej się. Wezmę młotek i zacznę się nim walić w głowę - ale to śmieszne. Albo Benny Hill - strasznie zabawne jest klepanie łysego po łysinie, no boki zrywać.
Nie żebym był uprzedzony do Anglików, bo np. komedię "Zgon na pogrzebie" uważam za jedną z lepszych komedii
P.S. Dawno temu kiedy TVP pierwszy raz zaczęła puszczać MPFC uczęszczałem do 8 klasy podstawówki. Pamiętam te poniedziałkowe popołudnia, które były zbawieniem całego dnia. Mój starszy brat uważał mnie