Życie w Sajgonie - AMA
Witam ! Mieszkam i pracuje w polskim biurze podroży w tym pięknym a zarazem zakręconym kraju jakim jest Wietnam. Zapraszam do zadawania pytań na które postaram się szybko odpowiadać :-)
P.....l z- #
- #
- #
- #
- 19
Witam ! Mieszkam i pracuje w polskim biurze podroży w tym pięknym a zarazem zakręconym kraju jakim jest Wietnam. Zapraszam do zadawania pytań na które postaram się szybko odpowiadać :-)
P.....l z
Komentarze (13)
najlepsze
Oczywiście, jest to tutaj popularne danie. Historia tej potrawy sięga swoimi korzeniami aż do Chin z których to własnie te "sajgonki" pochodzą. W dawnych czasach były one podawane tylko zamożnym i wpływowym rodzinom.. dziś można je dostać praktycznie na każdym rogu ulicy. Różnią się one przede wszystkim smakiem od tych serwowanych w wietnamskich knajpach w Polsce gdzie stosuje się dużo tańszych zamienników. Tutaj podaje się je z ziołami, krewetkami,
Masz tam niezły Sajgon?
1- najśmieszniejsza / przyjemniejsza sytuacja, która ciebie spotkała z tubylcami podczas pobytu
2- najsmutniejsza / najgroźniejsza / najgorsza sytuacja ,która siebie tam spotkała
3-dużo
1. Najśmieszniejsza sytuacja jaka mnie spotkała to zakup piwa w puszce. Jak wiadomo język wietnamski jest językiem tonalnym, czyli wypowiedzenie tego samego wyrazu w innej tonacji oznacza całkowicie coś innego..tak wiec słowo "lon" oznacza puszkę a słowo "lồn" oznacza to co kobiety maja miedzy nogami...ale w bardzo brzydkim słowa znaczeniu. Wiec wypowiadając "chce kupić cztery puszki" wyszło całkowicie coś innego z czego Wietnamczycy bardzo się śmiali. Ten sam błąd robią prawie wszyscy przyjezdni uczący się jeżyka wietnamskiego, wiec jest to pewnego rodzaju "chrzest" ;)
2. Najgroźniejsza sytuacja jaka mnie spotkała (i wciąż spotyka) to pewien młody Wietnamczyk który, bez kasku naturalnie ponieważ jest to tutaj bardzo modne, pędził jak szaleniec wymijając wszystkich na bardzo ruchliwej drodze a ja bylem na przeciwko. Z trudem udało mi się umknąć. A on odjechał jakby się nic nie
2. Jaki mają stosunek do Amerykanów?
1. Na ulicach są widoczne plakaty oraz flagi żółtej gwiazdy na czerwonym tle ale tutaj, w Sajgonie, jest to mniej widoczne niż na północy. W szkole uczą dzieci pieśni patriotycznych oraz nauk "wujka" Ho Chi Minha. W telewizji nie ma programów takich jak w Korei północnej gdzie przez cały czas są puszczane filmy propagandowe.
2. Nadal tutaj panuje "amerykański sen" o wolności i bogactwie. Wielu ludzi stad chialoby pojechać
1. Jak z cenami? Drogo?
2. Jak ludzie? Mili, przyjaźni?
3.
1. Kupno samochodu w Wietnamie jest bardzo dużym wydatkiem, ceny.. zwłaszcza zachodnich marek przekraczają nieraz dwu czy nawet trzy krotność wartości np. w Polsce. Dotyczy to również samochodów używanych. Ceny mieszkań są również bardzo drogie.. zależnie od dystryktu (gdzie w Sajgonie jest ich około 24). Centralnym a zaraz najbardziej turystycznym miejscem w Sajgonie jest dystrykt numer 1, gdzie metr kwadratowy kosztuje od 2 do 3 tysięcy dolarów. Czym dalej od centrum tym taniej. Elektronika również jest droga jak na wietnamskie warunki. Gdy bylem pierwszy raz w Wietnamie to pewnego razu poszedłem do sklepu RTV by sprawdzić cenę iMaca i bylem dość zaskoczony ponieważ kosztował on wtedy około 50.000.000 VND (dongów wietnamskich) czyli około 2.500 dolarów.. zresztą ceny te są porównywalne z tymi w Polsce. Litr paliwa kosztuje około 1 dolara. Ubrania, te nie oryginalne, są dość tanie (nowe jeansy kosztują około 10$). Jedzenie jest bardzo tanie, koszt miski z tradycyjną zupą Pho Bo to koszt około 1$. Opłaty za mieszkania są różne..za wodę, prąd i wywóz śmieci to koszt około 25$ - 50$ do tego wynajem pokoju (cena dla białego) to 100$.
2. Ludność wietnamska jest dość miła dla turystów. Ten pogląd mogą trochę popsuć uliczni sprzedawcy którzy uważają białego człowieka za chodzący bankomat i z uśmiechem na twarzy próbują wcisnąć swój towar przy okazji podnosząc cenę dwu czy nawet trzykrotnie. Ogólnie są to ludzie którzy nie lubią rozmawiać o swoich problemach publicznie. Lubia się oni śmiać i żartować. Gdy jest niezręczna sytuacja to próbują tego nie zauważyć lub przemienić to w