Oczywiście lepiej byłoby, gdyby za takie rzeczy wyznaczało się karę jakoś niemal z marszu - np. trzy godziny prac społecznych; Serekgate brzmi nieco śmiesznie, ale to nadal jest kradzież. Co z tego, że za złotówkę? Tyle że dobrze byłoby, gdyby nie trzeba było do tego aż angażować sądu, bo szkoda kosztów (choć naiwnie wierzę, że to trochę uczy społeczeństwo, że każda kradzież to kradzież). A tak - posprzątałby sobie przez trzy godziny
Komentarze (3)
najlepsze