Wykop ostatnio mnie smuci. Gdyby człowiek opierał swą wiedzę wyłącznie na nim, uważałby słowa „Polska” i „szambo” za synonimy. Nie mam zamiaru robić z ludzi patriotów, chcę tylko pokazać, że Polak potrafi.
Animacja. Skojarzenia przeciętnego człowieka z tym słowem to „Toy Story”, „Shrek”, „Król Lew”
i inne bajki. Istnieje jednak również inny rodzaj animacji. Mówię o tytułach, zwykle krótkometrażowych, które traktują o poważnych tematach, bądź w przenośny sposób pełnią rolę moralizatorską.
Polacy są świetnymi animatorami. Tomek Bagiński jest w czołówce najbardziej rozpoznawalnych na świecie polskich filmowców. Jedno studio, zajmujące się tworzeniem animacji, reklam, efektów specjalnych – Platige Image – wysuwa się tutaj na pierwszy plan. Chciałbym pokazać wam kilka pięknych polskich dzieł, które sprawią, że chwilę zastanowicie się nad światem, a także docenicie piękno animacji i ogrom pracy w nią włożony.
Chciałbym również zaznaczyć, iż z racji ilości prezentowanego materiału filmowego (ok. półtorej godziny ), znalezisko będzie czasochłonne dla odbiorcy. Nie polecam przyswajania całości za jednym razem.
Pochód otworzy kultowa już dla wielu „Katedra” Tomka Bagińskiego.
Piękna animacja, świetna muzyka i duża ilość „epickości” składa się na niezapomniane przeżycie:
Następnie prezentuję przecudnie animowany i rewelacyjnie napisany surrealistyczny film – Sztuka spadania”, (również) Tomka Bagińskiego:
Kolejne dwa filmy. Oba od Grzegorza Jonkajtysa. Ciekawie animowane i w ciekawy sposób opowiadające swoje historie.
„Mantis” czyli z angielska ‘modliszka’ – historia trudnego stworzenia:
„Legacy”, (ang. Dziedzictwo) – tytuł mówi wszystko
Następnie trzy tytuły, ciężkie w odbiorze, trudne w przekazie. Trójka różnych autorów zmienia postrzeganie świata i zmusza do refleksji nad własnym życiem:
„Arka” Grzegorza Jonkajtysa – według mnie najlepszy scenariusz w tym zestawieniu filmów. Nic nie zdradzę.
„Rain” – pierwszy projekt Tomka Bagińskiego. Animacja z zamierzchłej przeszłości. Brak fizycznej narracji i piękny przekaz, czyni to perfekcyjnym dziełem moralizatorskim.
„Undo” Marcina Waśko – Film rzucający na kolana. Mocno działa na psychikę. Bardzo polecam.
„War. War never changes.” – cytat świetnie znany graczom. Wojna pokazana w tych dwóch animacjach również jest czymś okrutnym; jedna pokazuje ją w ujęciu ogólnym i przenośnym, druga z perspektywy jednostki.
„Moloch” Marcina Pazery:
„Paths of Hate” Damiana Nenowa:
Kolejny film jest poetycką opowieścią, o tym czym jednostka jest dla ogółu, również o tym co jest w życiu ważne. „Kinematograf” Tomka Bagińskiego, chyba najnowsza spośród opisanych animacji:
Nie tylko animacją jednak człowiek żyje, czyli film z elementami CG:
„The 3rd Letter” Grzegorza Jonkajtysa – trudne dzieło. Odradzam wrażliwym widzom:
Żeby jednak zakończyć to znalezisko pozytywnym akcentem pokażę też kilka łatwych w odbiorze animacji:
„The Great Escape” Damiana Nenowa – pozytywnie zakręcony film o słoneczku:
„Animowana historia Polski” Tomka Bagińskiego, czyli ponad tysiąc lat historii polski w sześć minut:
Na koniec łapcie trailer, a raczej pokaz concept-artów z nadchodzącej produkcji Tomka Bagińskiego - Hardkor 44:
Wszystkie przytoczone wyżej filmy służą jedynie edukacji, nie posiadam do nich praw i w żaden sposób nie czerpię ze znaleziska korzyści finansowych.
Jest to moje pierwsze znalezisko na wykopie, więc piszcie, jeśli coś nie działa. Przy okazji przepraszam za poziom opisu, lecz nie jestem najlepszym pisarzem artykułów. :)
Komentarze (37)
najlepsze
@okropecznie:
Żaden problem. Cieszę się, że komuś sprawiło to radość. Dzięki za wykopy. Moje pierwsze znalezisko i trafiło na główną. :)
Dodałem w powiązanych
http://www.youtube.com/watch?v=e_zukpdyi6M
Ale w momencie gdzie otwiera książkę, patrzy na te dwie daty zastanawia się chwile, po czym słyszy( nie wiem czy słyszy "ze wspomnień", czy też z ulicy) odgłos zderzenia/uderzenia samochodu po czym zaczyna wertować książkę. To by mogło wskazywać, że na chwilę zatrzymał się przy swojej dacie śmierci, ale jest zajęty swoją przeszłością tak bardzo, że na samo wspomnienie wertuje książkę i szuka kartki z wypadkiem. Jest zamyślony a na towarzyszące
od siebie dodam jeszcze "piotruś i wilk" co prawda brytyjsko-polski, ale całkiem przyjemny do oglądania.