Overbooking to standard niemal we wszystkich liniach lotniczych. Bardziej prestiżowi przewoźnicy najczęściej proponują hotel + lot następnym lotem w klasie biznes. Czasami jak ktoś bardzo chce lecieć konkretnym lotem szukają innego pasażera, który ma check-in za sobą a zrezygnuje z miejsca za hotel plus przelot biznes/pierwszą klasą kolejnego dnia.
@Darmozjad: Zapomniałeś dodać, że często tym, którzy zrezygnują, zwracają koszt biletu lub znaczną jego część, bo hotel + przelot następnego dnia to standard. Ale tak jest tylko u tych przewoźników, którzy w ogóle oferują hotel. Bo jak widać można tak, jak u nas - zwrot pieniędzy i lot za 2 dni, pewnie nawet hotelu nie oferują.
@daimos: Śmieszne gdy jakaś tania linia próbuje porównywać się z LOT-em. Trzeba powiedzieć jedno, komfort i jakość lotu w LOT jest kilka klas wyżej niż we wszystkich Ryanairach i Wizzarach razem wziętych. Porównywać LOT z wymienionymi tanimi liniami to tak jak by porównać francuskie TGV, np z Przewozami Regionalnymi. Zresztą kto latał LOT-em to wie. LOT na pewno nie jest firmą, w której klient może czuć się jak worek ziemniaków ...
Słyszałem o licytacjach overbookingowych. To znaczy, gdy dochodzi do overbookingu na pokładzie samolotu przeprowadzana jest licytacja (dla tych, którzy już siedzą). Linie najczęściej gwarantują bilet na następny dzień, hotel i kasę (to jest licytowane). Stewardesa mówi 100 dolarów... 150... 200... 250... aż się ktoś zgłosi. Znajomy opowiadał, że z kumplem czekali, aż stewardesa powie 700, ale niestety ktoś się zgodził za 500 :).
A czytal ktos moze regulamin linii lotniczych? Ja nie dawniej jak w lutym wracalem do USA (teoretycznie lot Lufthansy obslugiwany do Amsterdamu przez PLL LOT a dalej juz bodajze Lufthansa). Jak wyzej w temacie overbooking. Wystarczylo jednak przeczytac regulamin i panie z LOTu nie dosc ze wypisaly bilet na nastepny dzien (ja akurat nie mialem planowanych wakacji wiec jakos mnie to tam srednio obchodzilo) + voucher na 600 euro (ludziom ktorzy lecieli
Typowe tłumaczenie polskiego urzędasa: "bo Wszędzie", "bo na Zachodzie". Jakby tego sobie nie tłumaczyli jest to drańska praktyka, która może rozpieprzyć komuś jego plany nie mówiąc o zmarnowanych pieniądzach.
@SuperZaxon: Dzięki tej drańskiej praktyce bilety są tańsze więc nazywaj to jak chcesz ale pasażerowie więcej zyskują niż tracą , a temat na artykuł jak z środka sezonu ogórkowego chyba coś dawno nasi dzielni dziennikarze żadnej afery nie wywęszyli...
LOT dobrze traktuje swoich klientów i traktował będzie dalej – jeśli nie zbankrutuje. A żeby nie zbankrutować trzeba umieć sprzedawać miejsca i liczyć pieniądze. Takie ryzyko latania – robić checkin online na przyszłość.
@trebeter: Ciekawe skąd masz te dane. Jak w takim razie wyjaśnisz to, że OLT Express właśnie się tak ostro reklamuje? Do tego, kiedy ostatni raz państwo dało LOT-owi dotacje tak jak PKP?:>
Dla mnie to jest chore. Bilet lotniczy to nie bilet na autobus za 20zł. Jak człowiek kupił to na 99,99% przyjdzie i będzie chciał wsiąść do tego samolotu. Poza tym jak ktoś lata to na dłużej i zazwyczaj ma zarezerwowane coś jeszcze oprócz tego biletu.
Niech mi ktoś wytłumaczy, po cholerę to? Oddać pieniądze i tak muszą, a jedynie klientów doprowadzają do szewskiej pasji.
Sam dzisiaj wróciłem z Anglii. Jakoś nie wyobrażam
@Sebaall: No właśnie nie, dużo ludzi nie przychodzi na swój lot. Pamiętaj, że duża część lotów to loty służbowe. Na często uczęszczanych połączeniach firmy kupują bilety które można użyć na kolejny lot jeśli się spóźnisz na poprzedni więc im nie zależy.
A samolot to nie autobus, jedno puste miejsce w samolocie to znacznie większe straty dla lini lotniczej niż dla autobusu.
@M0nty: to kwestia dogadania się i rzeczywistych możliwości wyjścia z sytuacji.. myślę, że gdy się w kulturalny sposób rozmawia, to pewnie ci "kupią", ale jeśli wychodzisz z pozycji "mnie jako pasażera to nie obchodzi" to nie licz na ogromne oddanie pracownika linii lotniczej - zaoferuje Ci to, co musi
Komentarze (118)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
A tu jeszcze artykuł:
http://traveladvisor.pl/2011/01/za-ile-dasz-sie-wyrzucic-z-samolotu/
Twoje pojęcie na temat powodów wyprzedaży nieruchomości przez PLL LOT jest równie rozbudowane jak sieć polskich autostrad.
Słyszałeś może o czymś takim jak galopujące ceny wszystkiego, w tym paliwa które stanowi znaczną część kosztów przewoźnika ?
Słyszałeś może, że LOT ma dostać nowe samoloty, za które trzeba będzie zacząć płacić ?
Masz w ogóle jakiekolwiek pojęcie na temat wizji prezesa LOT-u ? Wiesz cokolwiek na
Niech mi ktoś wytłumaczy, po cholerę to? Oddać pieniądze i tak muszą, a jedynie klientów doprowadzają do szewskiej pasji.
Sam dzisiaj wróciłem z Anglii. Jakoś nie wyobrażam
A samolot to nie autobus, jedno puste miejsce w samolocie to znacznie większe straty dla lini lotniczej niż dla autobusu.
Dziwna sprawa, że nie zaproponowali hotelu, standard obsługi jak w liniach Nigerii a nie europejskim kraju.