3.11 miał już zaimplementowaną obsługę sieci. I był ostatnim systemem, przy którym można było bezpiecznie wyłączać komputer przez wyjęcie wtyczki zasilającej.
Dlatego dobrze sprawdzał się w systemach przemysłowych.
@krzychol66: nie był systemem to raz a dwa, że nie współpracował z żadnym systemem plików który miał by obsługę księgowania zapisywanych na dysku danych a tylko wtedy można bezpiecznie wyłączać komputer wtyczką bez obaw, że wszytko nam się na dysku rozjedzie.
A po trzecie dlaczego ostatnim skoro takich systemów w których można bezpiecznie wyłączać komputer przez odcięcie zasilania powstało potem sporo?
Po czwarte w systemach przemysłowych zazwyczaj duże znaczenie ma gwarancja
Windows 95 (ani 98 i ME) również nie posiadał prawdziwej wielozadaniowości a jedynie udawaną. Te systemy nie potrafiły wywłaszczać procesów. O ile proces sam nie przerwał swojego działania inne procesy w tym czasie nie mogły działać. W szczególności jeśli jakiś proces wpadł w nieskończoną pętlę to wieszał się cały windows i jedyne co można było zrobić to alt+ctrl+del
Prawdziwa wielozadaniowość pojawiała się dopiero windowsie NT.
I wtedy Linuks miał szansę wygrać, a przynajmniej ostro konkurować z Windowsem i dzisiaj być na tych 30-50 % komputerów. Niestety przespał ten najlepszy czas, podczas gdy Microsoft zaczął zdobywać rynek, użytkowników i twórców programów.
@arekb81: Przecież pierwsza dystrybucja Linuksa została wypuszczona co najmniej rok później od tych Windowsów. Co by nie mówić to Windows 3.1 był już w miarę dopracowany, w końcu to poprawiona wersja 3.0, a Linux to totalne powijaki. Nikt tu nic nie przespał, po prostu dopiero wpadł na ten pomysł.
Komentarze (112)
najlepsze
Dlatego dobrze sprawdzał się w systemach przemysłowych.
A po trzecie dlaczego ostatnim skoro takich systemów w których można bezpiecznie wyłączać komputer przez odcięcie zasilania powstało potem sporo?
Po czwarte w systemach przemysłowych zazwyczaj duże znaczenie ma gwarancja
przykłady na http://pl.wikipedia.org/wiki/System_operacyjny_czasu_rzeczywistego
Windows 95 (ani 98 i ME) również nie posiadał prawdziwej wielozadaniowości a jedynie udawaną. Te systemy nie potrafiły wywłaszczać procesów. O ile proces sam nie przerwał swojego działania inne procesy w tym czasie nie mogły działać. W szczególności jeśli jakiś proces wpadł w nieskończoną pętlę to wieszał się cały windows i jedyne co można było zrobić to alt+ctrl+del
Prawdziwa wielozadaniowość pojawiała się dopiero windowsie NT.
http://winhistory.de/more/win31.htm
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora