10 lat bez Layne'a Staley'a
Dziś, 5 kwietnia, mija dziesięć lat od śmierci Layne'a Staley'a wokalisty takich zespołów jak Alice in Chains i Mad Season. W tę okrągłą rocznicę zapraszam do przypomnienia sobie jego twórczości, dyskusji oraz dzielenia się interesującymi materiałami.
sn4tch z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 87
Komentarze (87)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Z jednym natomiast zgodzę się bez żadnych obiekcji - to h-----a stworzyła grunge i blues białych ludzi. To nie przypadek, że nowy nurt muzyczny i wielka
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Chryste, jak ja uwielbiam te dramatyczne oceny "znawców" całego muzycznego świata, gotowych zaszufladkować kogoś z b---y, bo nie zna akurat Alice in Chains, którego akurat oni słuchają... Chłopie, podejrzewam, że wymieniłbym Ci setkę nazw zespołów, których żadnego utworu nie potrafiłbyś nawet skojarzyć, co w rozmowie o muzyce klasyfikowałoby Cię w niektórych środowiskach jako kompletnego ignoranta, ale nikt by Ci
Komentarz usunięty przez moderatora
Jako małą ciekawostkę dla tych bardziej w temacie dodam, że brał lekcję śpiewu u słynnego Maestro David P. Kyle, który uczył równie genialnego Geoff Tate'a z Queensryche.
Warto wspomnieć o powrocie Alice in Chains z nowym wokalistą. Płyta Black Gives Way to Blue - najpierw byłem mocno sceptyczny, bo nie da się zastąpić TAKIEGO artysty, ale okazało się, że panowie stanęli na wysokości zadania. Album jest przepełniony klimatem starego AIC, tak jak by czas się zatrzymał. Wokale z ogromnym szacunkiem dla wkładu Layne'a, kompozycje na bardzo wysokim poziomie. Oczywiście nie dorównuje to Dirt, ale i tak płyta bardzo dobra.
Na jej koniec, utwór dedykowany Wielkiemu Nieobecnemu, absolutnie przepiękny, przepełniony niesamowitym smutkiem i bólem:
http://www.youtube.com/watch?v=Ll1lwzMfUfM
Komentarz usunięty przez moderatora
Kurt rozdzierał duszę w Something in the Way (czy jak dla mnie jeszcze mocniej w Pennyroyal Tea), a teraz Jerry rozdziera duszę w Black Gives Way to Blue, które cytujesz. Ta płyta jest moim zdaniem nie dla pieniędzy (nie tylko), ale przede wszystkim dla nich samych. To jest rozliczenie, symboliczne zamknięcie tematu, powrót do życia po długiej żałobie. Jak już cytujemy:
Broke, a new