Korzystam z internetu w Netii już od 4 lat. Po ostatniej rozmowie z konsultantką postanowiłem podzielić się historią, która może pomóc Wam zaoszczędzić parę złotych.
Obecnie mam 8 Mbps za które płacę 59,90 miesięcznie. Umowa kończy mi się w połowie czerwca więc parę dni temu zadzwoniła do mnie pani z Netii w celu przedstawienia oferty dla przedłużających umowę. Pani zaproponowała mi przedłużenie usługi o kolejne 24 miesiące. Czyli 8 Mbps za 59,90 i jako bonus 1 (słownie: jeden) pierwszy miesiąc nowej umowy za złotówkę. Podskoczyłem z radości :( Toż to całe 58,90 w kieszeni. Powiedziałem, że dziękuję za taką ofertę i pójdę w wolnym czasie zorientować się jak sprawy wyglądają u konkurencji. Stała się wtedy rzecz niepojęta. Konsultantka zapytała czy chciałbym przyspieszyć swój internet do 20 Mbps i przy tym skorzystać z promocji, w której abonament wynosi 49,90 przez całe 24 miesiące... To już zabrzmiało lepiej bo w końcu 58,90 zysku bez przyspieszenia to nie 240zł z netem 2,5 razy szybszym. Zgodziłem się i już po chwili oficjalnie podpisałem nową umowę przez telefon. Na koniec potwierdzenia danych pani oznajmiła mi, że dzięki skorzystaniu z opcji podpisania umowy telefonicznie otrzymam dwa pierwsze miesiące nowej umowy za złotówkę każdy...
Nie dajcie się nabić w butelkę. Nie zgadzajcie się na pierwszą lepszą propozycję jaką Wam podsuną. W moim przypadku przedłużenie umowy zakończyło się zyskiem 319,80 zł. zamiast 58,90 nie wspominając już o znacznie zwiększonej prędkości.
Powodzenia.
Komentarze (183)
najlepsze
EDIT: Łatwiej sprzedać słabą ofertę poprzedzoną okropną przy której słaba wygląda dobrze ;p
A kolega to powinien sprawdzić konkurencję i na podstawie tego, co oferuje "przeciwnik" rozmawiać z firmą. Jeśli firma widzi, że ma klienta obeznanego w rynku to dopiero wtedy przedstawia sensowną ofertę.
Generalnie panie kolego: dałeś się i tak nabić w butelkę, a przy najmniej na dwa lata.
"Wczoraj poszedłem do sklepu kupić bułki, okazało sie ze sa same stare. Jako, że byłem bardzo głodny wziąłem 10 i poszedłem do kasy, jednak coś mnie ruszyło i zapytałem sie ekspedientki kiedy mają dostawe świerzych bułek. Okazało sie że za 30min!!! Dzięki temu zamiast jeść stare bułki, jem świeze"
Czasami takie oczywistości wchodza na główna, że nei wiem czy sie śmiach czy płakac.
No weź się zatrzymaj na moment i zastanów. Na górze strony masz 426 wykopów/26zakopów/155komentarzy. Nie rób z ludzi baranów.
1 rok w PZU kosztował mnie 1250zł
W 2 roku dostałem 10% zniżki za bez szkodową jazdę + 5% jeśli zostanę nadal w PZU -Pomyślałem wypas 15% zniżki - wtedy pani powiedziała że składka troszkę wzrosła i bede musiał zapłacić 1570zł!!!!
Ostatni rok jestem z PZU.