Specjalny fundusz zapomogowy dla bezrobotnych muzyków w drodze specjalnego podatku, pobieranego od właścicieli kin.
Czyli jak zarobić a się nie narobić - credo takich "artystów" jak np. #@$#dys. Wypocić coś 30 lat temu u teraz ciągnąć kasę poprzez ZAIKS i inne #@$#nie od właścicieli kin, nabywców czystych nośników CD, DVD a nawet papieru, producentów sprzędu audio-wideo, napędów CD itp.
@Stefanescu: Idę zaraz skleję kilka tomików poezji i będę się ubiegał od państwa o dożywotni zasiłek dla artysty, który z powodu ruchomej czcionki Gutenberga jak i oczywiście wszechobecnego Internetu nie ma szansy na godny zarobek. Minimum 5 tys złotych miesięcznie starczy.
@thetot: bzdura... wystarczy dostosowac sie do nowych warunkow... a jesli nie..coz niektorym 'artystom' wtedy zostaje pisanie felietonow i udzielanie wywiadow w tv jako 'spec od wszystkiego'.
No cóż, jeśli ktoś nie potrafi sobie poradzić w nowej rzeczywistości, albo nie potrafi sprzedać swojej twórczości, to zawsze może zwalić winę na nową technologię. Ewentualnie próbować zabrać innym pieniądze wpływając na polityków.
@pdjn: Oczywiście że są. Ustanawia je art. 20 ustawy z dnia 4 lutego 1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych a ich dokladna wysokość jest określona w rozporządzeniu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 15 grudnia 2008
Komentarze (63)
najlepsze
Czyli jak zarobić a się nie narobić - credo takich "artystów" jak np. #@$#dys. Wypocić coś 30 lat temu u teraz ciągnąć kasę poprzez ZAIKS i inne #@$#nie od właścicieli kin, nabywców czystych nośników CD, DVD a nawet papieru, producentów sprzędu audio-wideo, napędów CD itp.
Jak widać pomysł wcale nie jest nowy.
Nawet jeśli, to tekst nijak nie podpada pod definicję epitafium. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że autor po prostu chciał użyć "mądrego słowa" ;)