Moi drodzy Wykopowicze.
Nie trzeba umysłu Einsteina, żeby wiedzieć iż prawdziwe piękno podróży leży w nieskrępowanej włóczędze. Potwierdzić to mogą choćby ci z nas, którzy na własną rękę zgłębiali egzotyczne kraje (przy okazji, pozdrowienia dla Wykopowych podróżników !).
Jednakże nie każdemu z nas dane jest wyruszyć śladami takich szwendaczy - wymaga to przecież specyficznego charakteru, przygotowań, planowania, umiejętności, CZASU. Również nie można zbagatelizować czynnika niebezpieczeństwa. Wielokrotnie po powrocie żartujemy z naszych przygód, ale wówczas - kiedy przeżywaliśmy je na bieżąco, wcale nam do śmiechu nie było.
Dlatego dzisiaj chciałbym pogadać, z tymi z was, których to interesuje o wadach i zaletach turystyki zorganizowanej. Wbrew filozofii
"płacę i wymagam", również i ta forma tej rozrywki pociąga ze sobą pewne wymogi od uczestników. Jakie ? Istnieje sporo rzeczy, które warto wiedzieć przed udaniem się na wycieczkę zorganizowaną. Można się bez nich obyć, lecz ich znajomość znacznie zwiększa ilość przyjemnych wspomnień i pozwala uniknąć przynajmniej kilku podstawowych błędów.
Kilka słów o moim doświadczeniu :
Podróżuję od jakiegoś czasu - dawniej, gdy byłem kawalerem nosiło mnie tu i tam na własną rękę, obecnie, po ślubie od kilku lat jeżdżę co roku z żoną. Zaliczyliśmy w sumie (zależy jak liczyć) od 6ciu do dziesięciu krajów za każdym razem wynosząc z podróży nowe informacje i wiedzę, które być może kogoś zainteresują.
Komentarze (6)
najlepsze
2. Najstraszniejsza rzecz, która Cię spotkała w 'trasie'?
3. Jak początkowo była nastawiona Twoja narzeczona, a potem żona co do Twoich podróży? "Co za wariat" czy raczej "ja też chcę!"?
4. Długo przed wyruszenie planujesz trasę i ogólne gdzie, co i jak będziemy robić?
1. Zasadniczo, na długie dystanse będzie to para samolot dostarczający na miejsce + autokar przewożący od punktu A do punktu B. W zależności od typu wypadu może to być również transport wodny typu prom lub pociąg.
Na krótki dystans - tu już bywa ciekawie. Riksze, moto-riksze, łódeczki, pojazdy terenowe, lokalne taksówki (jest pewien urok w jeździe z Arabem - kierowcą polegający głównie na wsłuchiwaniu się we wrzaski przerażenia wydawany przez
O, panie, można by mówić w nieskończoność. :)
Na chwilę obecną...
Najwspanialszą rzeczą z jaką miałem przyjemność się zetknąć jest "porozumienie ponad podziałami". Niezależnie od tego gdzie się jedzie, zawsze można się jakoś dogadać z ludźmi, zawsze się znajduje wspólny język i tematy. Istnienie szansy na porozumienie daje mi nadzieję i wiarę w ludzkość i uważam, że warto podróżować choćby po to, aby tego zjawiska zaznać. :)
Najciekawszym zdarzeniem