Jak palenie marihuany wpływa na jazdę samochodem?
Podczas kontroli policyjnych stróże prawa coraz częściej zwracają uwagę nie tylko na to, czy zatrzymana osoba znajduje się pod wpływem alkoholu, ale także czy nie zażywała środków odurzających. Kanadyjscy naukowcy przeprowadzili...
Autokult-Blog z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 67
Komentarze (67)
najlepsze
WIem, jak na mnie działa trawa i w życiu nie wsiadłbym po zapaleniu za kółko. Wiem, że zdecydowanie bezpieczniej prowadziłbym po wypiciu połówki gorzały (co nie znaczy, że bezpiecznie). Takie badania są o dupę roztrzaść- piłeś, paliłeś, ćpałeś-> przejdź się.
Każdy organizm reaguje też inaczej na pewne dawki. W życiu nie wsiadłbym z moją matką do auta, jeśli ta byłaby po kieliszku szampana. Z ojcem pojechałbym nawet, jeśli ten wywaliłby liter gorzały. Mówię oczywiście hipotetycznie, wolałbym nigdy nie znaleźć się w takiej sytuacji.
Mózg
Każdy ma swój mózg każdy powinien wiedzieć kiedy może sobie na coś pozwolić, a kiedy nie.
Dobry czysty natural ma jakieś 3-15 % thc w sobie, to jest dobry wynik bo wbrew pozorom "im więcej tym lepiej" to błąd.
Każdy kto jarał dłużej i z różnych żródeł wie że nieraz ma się chore fazy, depresję itp a nieraz po prostu pełen chillout i śmiechawa.
Deprecha występuje powyżej 20-30 % thc i to jest udownodnione naukowo, był nawet program
to zależy od człowieka i od jakości jarania! Jak ktoś powiedzmy umie bardzo dobrze jeździć i ma to w małym paluszku to jaranie nie spowoduje, że się będzie gorzej jeździć, tylko wręcz przeciwnie, bo się człowiek bardzo się w to prowadzenie wczuwa. No
Fakt, że po gandzi będzie się jechało wolno a po alko szybko to widziałem kiedyś na takich gimbusiarskich porównaniach gandzi do alkoholu, może stąd taki wniosek.
Dziwią mnie w ogóle komentarze, w których autorzy nie mają nic do zarzucenia ludziom jeżdżącym po gandzi lub wręcz ich bronią.
@cinq: to najaraj się, ale tak umiarkowanie i wsiądź za kółko. Puść lekką muzyczkę, rozluźnij się. Skup na samochodzie i ruszaj. Zobaczysz, że nie będziesz jechał tak źle jak ci się wydaje. No chyba, że będziesz srał po gaciach że jedziesz po narkotykach i stres cie będzie zjadał - wtedy
To ciekawe o tyle, że oceny swojej reakcji na to wydarzenie dokonałeś będąc pod wpływem, gdy miałeś zaburzony zmysł postrzegania.
Być może jadąc na trzeźwo sytuacja nie wydałaby się tak niezwykła, ominąłbyś, pojechał dalej i
Szkoda, że tak wiele osób o tym zapomina.
Są różne organizmy, znam ludzi którzy pod(lekkim) wpływem jeżdżą rozważniej i widocznie mają lepszy refleks. Nie mówie, że od razu po flaszce, ale po 2-3 piwkach.
Dlatego bardzo dobrze, że nie można prowadzić po żadnej z używek mających znaczny wpływ na nasze zdolności psychomotoryczne.
Jeśli policja chce coś testować, to musi to mieć bezpośrednie przełożenie na bezpieczeństwo, więc może zamiast badać miliard potencjalnych przyczyn osłabienia koncentracji zaczną
ehhh a nie dali im pojarać wcześniej?
W ogóle co to za teza popieprzona, którą postawiłeś na początku? Skąd Ty to człowieku wytrzasnąłeś?
Sam jestem użytkownikiem niektórych "narkotyków" (substancji psychoaktywnych) - od razu patologia? Możesz ją jakoś scharakteryzować?
Wykształciłem się co nie co. Jakiś tam papierek jest. Pracuję sam na siebie i sam siebie utrzymuję. Mam swoje hobby, które pielęgnuję. Od sportu nie stronię. Nie wchodzę w