Pracowałem jako inspektor terenowy kontrolujący działki rolne pod kątem dopłat unijnych. Pomiar działki polegał na obejściu jej dookoła po obwodzie - można sobie wyobrazić, że takie działki jak w Chyżnem to był istny koszmar i nikt nie chciał do nich jeździć :)
@ebook5: No tak... Bo 1900 metrów można zamknąć w działeczce o boku trochę ponad 43 metrów, a tutaj te same 1900 metrów daje nam blisko 4 kilometry obwodu :>
Taki bajzel to wina sołtysów! Parę lat temu było tak że za każdą podzieloną działkę sołtys dostawał odpowiednią kwotę - wiec ile mogli tyle dzielili. W mojej okolicy jest wiele takich działek podzielonych nie wiadomo po co !
Po pierwsze to tak: odmienia się w Chyżnem nie Chyżnym, a po drugie to tylko takie podziały "na papierze" w rzeczywistości działki są powymieniane na zasadzie umowy niepisanej. Tak więc wielu rolników korzysta tylko z części swojej działki, bowiem wymienia ją np. z dwoma sąsiadami tak aby mieć krótszą, ale za to szerszą rolę.
Podejrzewam jednak że te pasy składające się z tego samego koloru zieleni, to są już jedne "wielkie działki". Po prostu człowiek który je uprawia dogadał się z sąsiadami na wynajem.
Komentarze (121)
najlepsze
Jest to jednak bardzo nietypowe na skalę światową - charakterystyczne praktycznie dla Polski.