Wpis z mikrobloga

@FriQ: Racja, jeśli ma się pracę/życie z którego jest się zadowolonym, to tak. Jak ktoś wstaje dziennie z myślą "#!$%@? znów 8 godzin w tej marnej robocie/whatever", to dzień tygodnia w sumie żadnego znaczenia nie ma.

Sam staram się, nieudolnie, ale jednak, zmienić nastawienie do życia.
  • Odpowiedz
@Lookazz: ja tez mialem #!$%@? roboty. I tak trza myslec na zasadzie:

To dopiero poczatek, znajdzie sie cos lepszego i bedzie lepiej.

A jak sie juz znajdzie to co sie lubi to kazdy dzien tygodnia jest spoko
  • Odpowiedz