Wpis z mikrobloga

@Annerice: No nie wiem gdzie jest problem, zawsze jak myślę że sobie popracuje to jestem zadowolony i licze ile godzin sobie popracuję, bo wreszcie święty spokoj, a jak przychodzi co do czego to ... dupa
  • Odpowiedz
@Serdel: Ja niestety mam tak, jak przychodzi do pracy w domu, nie mogę ni cholery się do niej zabrać. Dlatego zbieram papiery, laptopy i wszystko inne, biegnę do zaprzyjaźnionej restauracji, (pierwsza praca, ach, nostalgia) i tam sie rozkladam. Nieco zwiększa efektywność.

A dzisiaj, no coz... Czuje mocny #!$%@? jutro od szefowej.
  • Odpowiedz