Wpis z mikrobloga

  • 2
@ciongle_tylko_deszcz: @Batonoski a od zawsze tak mieliście? Ja kiedyś zaraz po zdaniu prawka lubiłem jeździć, potem na studiach to już żadziej się jezdzilo bo nie bylo auta od matki, potem robota to sie autobusem jezdzilo bo tez nie bylo auta od matki i tak ja wiem może z 8-10 lat przerwy miałem z małymi wyjątkami, że naprawdę musiałem gdzieś autem.
  • Odpowiedz
@Chuopijak na początku po zdaniu to wiadomo, ogromny stres. Z czasem jak się jeździ i jeździ to ten stres gdzieś ubywa. Jak na studia do Krakowa jeździłem to musiałem się jakoś przełamać i popylać autem. Zaocznie robiłem to trasa na ponad 100 km była robiona co dwa tygodnie, a nawet co tydzień
  • Odpowiedz