Dzisiejszy dzień pomimo tego, że zapowiadał się tragicznie można uznać w obecnej sytuacji za bardzo udany.
Oficjalnie +29°C, ale dzięki dużemu zachmurzeniu i całkiem mocnym porywom wiatru zamiast tragicznie gorąco było tylko gorąco, a to patrząc na to co się dzieje trzeba uznać za sukces.
Pierwszy tydzień lipca skończy się niemal idealnie w normie z lat 1991-2020 co wyraźnie pokazuje jak dużo trzeba w tym okropnym, gorącym, polskim klimacie aby miesiąc pory gorącej chociaż epizodycznie był chłodny. I jak podobno zimny (a czytałem w wielu miejscach, że STRASZNIE ZIMNY) i tak nie jest w stanie przynieść ujemnej anomalii.
Niestety nowy tydzień rysuje się w ciemno czerwonych barwach i znowu będziemy umierali.
Dzisiejszy dzień pomimo tego, że zapowiadał się tragicznie można uznać w obecnej sytuacji za bardzo udany.
Oficjalnie +29°C, ale dzięki dużemu zachmurzeniu i całkiem mocnym porywom wiatru zamiast tragicznie gorąco było tylko gorąco, a to patrząc na to co się dzieje trzeba uznać za sukces.
Pierwszy tydzień lipca skończy się niemal idealnie w normie z lat 1991-2020 co wyraźnie pokazuje jak dużo trzeba w tym okropnym, gorącym, polskim klimacie aby miesiąc pory gorącej chociaż epizodycznie był chłodny. I jak podobno zimny (a czytałem w wielu miejscach, że STRASZNIE ZIMNY) i tak nie jest w stanie przynieść ujemnej anomalii.
Niestety nowy tydzień rysuje się w ciemno czerwonych barwach i znowu będziemy umierali.
Byle jakoś przeżyć do października.