Wpis z mikrobloga

W Anglii byłem latami, pracowałem z Kurdyszami, gdzie był obrót autami, z nami pracowali wszyscy, Cyganie, Polacy, Gruzini...
No wymień nację a były grupy przyjeżdżały regularnie do garażu/parking-sprzedaż/odnowienia... Problemy w ciągu 3 lat było kilkanaście, wszystkie były związane z osobami czarnoskórymi lub wyznania islamskiego. Kiedyś rozmawiałem z szefem, "Dlaczego to robią, znają Cię, wiedzą że jesteś dobrym człowiekiem. " Powiedział mi, "wszyscy, kogo zatrudniam u siebie z wyznania islamskiego, nikt nie urodził się tu, wszyscy poznaliśmy życie tam i tu. My wybraliśmy zostając. Ci ludzie nigdy tam nie byli, chcą tam pojechać, nie mają do kogo bo ich rodziny były najpewniej patologicznymi. Czytają nie te gazety, oglądają nie tą telewizję. Ja nigdy nie wrócę, zabrałem całą rodzinę, nie wrócę, kocham ten kraj, chce być Anglikiem wiary muzulamskiej, to się godzi wszystko że sobą, ale oni nie rozumieją bo tam nie byli, nigdy nie byli bici do nie przytomności w szkole przez nauczyciela bo zjadły cukierka w ramadan, myślą że tam też zamkną się drzwi jak i tu, będą mogli zjeść pod dachem i napić się pod dachem.". Jak miał 15 lat dostał w sądzie kilkanaście batow przez plecy za życie gumy.
  • 1
  • Odpowiedz