Wpis z mikrobloga

#hotelparadise
Jędrek łeb jak sklep, tylko półek brak - "wczoraj wcząsły mnom słowa Ady, to ciul, zostawie jej tego zjoba jeszcze, bo niech ma szanse, najwyżej #!$%@? ją psychicznie do końca".
Wiem, że kolega itd., ale nie! Powinien był włączyć mózg i wybrać tak, że ropuch miał swoje szansy, a kolejna już po programie powinna być, wtedy mógłby pokazać czy się zmienił czy nie.
Biedne to otoczenie, żeby tak żyć ich dramami ciągle, bo to już nie tylko Ady i Bartka sinusoida, ale też tam wszystkich. Ja rozumiem raz, dwa, ale ile można słuchać żali, a potem i tak patrzeć już jak nagle wszystko dobrze. Tym bardziej podziwiam Domi.

A Kacper, powiem krótko, acz i tak dłużej niż jego czas na antenie podczas emisji - chamskie, beznadziejne odzywki, nawet na normalne pytania i przerośnięte ego.

Pozdrawiam :-)
  • 2
  • Odpowiedz
@Afnieszka1950: przecież to była ustawka produkcji. Jakby Domi zostala to byłyby flaki z olejem do końca sezonu, a tak liczą na segzy, które pewnie się pojawią w następnym odcinku. Poza tym to wyjaśnienie Jęczmienia bez ładu i składu i brakiem logiki krzyczy z daleka "produkcja mi kazała a ja nawet nie wiem jak mam to uzasadnić".
  • Odpowiedz