Wpis z mikrobloga

@Xefirex: Jakoś nie pamiętam żeby teksty o 'zimnym Lechu' bawiły kogokolwiek poza bandą licealistów i studenciaków na trzeciej stronie Demotywatorów. Była za to narodowa żałoba ponad podziałami. Dopiero po 'Bitwie o Krzyż' patrząc na to co pisowcy wyprawiali pod Belwederem i jak bardzo 'zawłaszczyli' Smoleńsk dla siebie, społeczeństwo zaczęło robić szyderę.
@Utero: Uhu, ale zabolało. Tylko tyle wam zostało szczekać "skończ #!$%@?ć". Jesteście żałośni.

- Panie dyrektorze, wyszła mgła, w tej chwili. Nie damy rady usiąść. Także proszę już myśleć nad decyzją, co będziemy robili.


- Będziemy próbować do skutku


- Yy, paliwa nam tak dużo nie starczy, żeby do skutku


- To tu mamy problem!


- Jeszcze nie ma decyzji prezydenta, co dalej robimy.


- Faktem jest, że my musimy to
@Utero: No i musiała być decyzja prezydenta i kazał lądować. Słowo klucz "jeszcze". Więc zamiast polegać na "ekspertach" to musieli czekać na decyzje prezydenta, jak to ma w zwyczaju pis.
@Wasky: Typowy leming jest typowy.
Macierewicza uważam za najbardziej szkodliwego i odklejonego typa jaki istnieje, a PiS za idiotów którzy ws. Smoleńska nic realnego nie wyjaśnili.
Ale jednocześnie nie uważam, że winę za katastrofę ponosi Lech Kaczyński.
Przegrzały ci się już zwoje, bo zastanawiasz czy możliwe jest takie podejście?