Wpis z mikrobloga

#remont #remontujzwykopem #wykonczeniemieszkania #diy #fachowcy
witam, mam pytanie, przyszedł montażysta założyć mi szafkę w łazience i wiercąc otwory wywiercił dziurę w kanalizacji. Nie było mnie przy tym, była moja żona, nie zapytał o rury, zapytał tylko o kable elektryczne. Gdyby zapytał o rury to bym je znalazł w galerii a tak szukałem tylko kabli (żona do mnie zadzwoniła z zapytaniem). Znalazłem, będąc w pracy mając swoje problemy mówię jej że kable idą pionowo w dół od gniazdka. Montażyści na to że to oni wiedzą co robić. Uznając że wiedzą co robią wracam do swoich obowiązków w pracy mając nadzieję że wiedzą co robią i mają narzędzia do sprawdzenia wszelkich instalacji. Budowlanka to nie moja bajka, takie rzeczy zlecam innym. Teraz-uważa że powinniśmy się podzielić na pół kosztami naprawy bo nie powiedzieliśmy mu o rurach. Ja się nie zgadzam bo ja jak zjebię coś w pracy, to się kajam i poprawiam gdy zawalilem. Zleciłem to ludziom wierząc że zrobią to tak jak należy i zawalili. Jak to wygląda Mirki? Gdybym mu powiedział, że tam nie ma rury i gdyby o to zapytał -rozumiem, ale jeśli olał sprawdzenie to z jakiej paki ja mam za jego błędy płacić?
  • 17
@patchupdate: trzeba było mu zaznaczyć na ścianie gdzie co idzie a nie teraz pretensje... przecież miałeś zdjecia :) Wiedzialeś że szafka tam bedzie takie trudne to było ? i twoim zdaniem jak miał sprawdzić rury ? prześwietlić ściane ?
@patchupdate: a to jest twoje mieszkanie czy jego? ewidentnie robisz sobie pod górke i próbujesz zwalić wine za swoje zaniedbanie... co on miał ci ściane rozkuć zobaczyć czy nie ma tam rur naprawić i szafkę zamontować ? tym bardziej że piszesz że wiedziałeś o tych rurach... Prosta gadka panie zawieś mi szafkę ale uważaj bo tu i tu są rury, tu i tu kable proste, nie trzeba teraz szukać na siłę
@patchupdate: ale ty dalej nie rozumiesz.. to po twojej stronie leży poinformowanie monterów o ewentulanych istalacjach w ścianie, nie istnieje takie coś jak wykrywacz rur plastikowych do domowego użytku (w przemyśle ciężkim owszem są takie urzadzenia). Trzeba było im zostawić dokumentacje techniczną istalacji wod-kan. i po sprawie. Jakbyś mial jaja to byś wine wziął na siebie i koszty bo oni w tym wypadku nie zawinili.
@Nethiu gdyby zapytali to by dostali, zapewniali że oni wiedzą co robią, to nie szukałem. jeśli nie byli pewni, mogli zrezygnować. lekarz wykonuje operację na nodze jak nie wie która to? bez przesady, jak wykonujesz swoją robotę to wykonywać ją trzeba dobrze a nie byle jak, ja im za to zapłaciłem a nie poprosiłem o wykonanie za darmo, to ja zlecam wykonanie komuś bo się na tym nie znam i temu komuś
@Nethiu ale dlaczego tak uważasz? skąd taki pomysł że monter może mieć #!$%@? na to gdzie co jest i nie zapytać o to nawet klienta, bądź bo jego klient nie wie gdzie są instalacje wodne i elektryczne
Bo to Ty zlecasz mu prace, bo to TWOJA ŚCIANA, TWOJE INSTALACJE. W sytuacji gdy mam powiesić komuś coś w łazience i klient nie wie gdzie są rury ale mimo to dalej chce to wieszać, odpowiedzialność zawsze po stronie klienta. A jak klient wie/bądź może wiedzieć a nie powie to też jego odpowiedzialność. Nie było by tej całej gadki jak byś sprawdził , zaznaczył i po klopocie 5 minut roboty zamieni sie
@patchupdate: no trochę #!$%@?ėś, bo założyłeś, że monter to istota rozumna i powierzyles mu dziurawienie łazienki.
Weź sobie delikatnie rozkuj miejsce wiercenia, żeby szkody nie wystawały poza szafkę i oceń czy rura tylko ma otwór, czy może jest pękniecie jak wiercili z udarem. Dziurę uszczelnisz byle kawałkiem wyciętym z takiej samej rury, tylko jakoś pozbądź się od środka zadziorów po wiertle, bo będą wyłapywać włosy itd. Jak przewiercili obie ścianki, to
@kwiateusz jest w nim mowa o rurach z przepływem wody, to była rura kanalizacyjna i sąsiadów jeszcze nie było, więc przepływu również nie było. Nie zmienia to faktu że nic nie sprawdzili i nie poprosili by sprawdzić