Wpis z mikrobloga

Hejka!

Ogólnie szukałem jakiegoś fajnego sportu który mógłby mi trochę zwiększyć aktywność w ciągu dnia, a jednocześnie szukam czegoś co mogłoby mi usprawnić poruszanie się po mieście na krótkie dystanse więc po researchu wyszło na to że najlepszym wyborem będzie #deskorolka.
I co mam już jakąś starą gdzieś u siebie to pamiętam że kiepsko znosiła ona jazdę po jakimś chodniku, więc się doinformowałem że są lepsze opcje, jak np. fiszka czy cruiser. Byłem wczoraj w dechatlonie żeby posprawdzać i przyznam że jazda na takiej fiszce to trochę zabójstwo na początek, a cruiser to mega wygoda.
Miałem okazję się przejechać OXELO FISH CLASSIC SURF i całkowicie by mi pasowała. Nie chciałem też za dużo wydawać, bo sam nie wiem ile pojeżdżę, ale co myślicie żeby się na nią zdecydować? Są jakieś rzeczy na które warto zwrócić uwagę? Nie rozwali się zaraz? Są jakieś lepsze opcje do 2-3 stówek?
  • 4
Do sklepu czy na tramwaj (pewnie jakoś po kilometrze w jedną stronę).
Rower mam, nie widzi mi się go nosić w tramwaju czy zostawiać przed sklepem.
Hulajnoga też za duża i jakoś nie ma tyle fanu co z jazdą na desce
@arek0092 znudzi Ci się szybko. Samo odpychanie jest nudne. Ale co do samej dechy, to bierz śmiało, te z decathlonu nie są złe. Czasami mają gorsze łożyska, ale te sobie najwyżej z czasem wymienisz za 40zl