[pyrulson]

hej Mirki z tagu #pilkanozna,

zastanawiam się - jak zaczyna się miłość do klubu? w przypadku klubu z ekstraklapy sprawa jest raczej prosta - po prostu rodzicie się w mieście, które jest "przypisane" do danego klubu, jak na przykład Piła do Kolejorza.

bardziej zastanawia mnie miłość do klubu zagranicznego. skąd to się bierze, jak to się zaczyna? jakieś wspomnienia z dzieciństwa i potem sentyment czy podazanie za konkretnym zawodnikiem?

[promateosz]

@pyrulson: W przypadku mojego pokolenia, które nie miało dostępu do social mediów, a internet w polskich domach dopiero raczkował, był to zupełny przypadek. A bo to ktoś obejrzał jakiś mecz w TVP i jakaś drużyna się spodobała, a to mama na bazarze kupiła #!$%@?ę jakiejś koszulki danego klubu, i dzieciak się przywiązał do barw. W moim przypadku po prostu przejąłem przywiązanie do jakiegoś klubu od starszego o 8 lat brata.

Wydaje

[E.....y]

@pyrulson: u mnie to byli pilkarze ktorych lubilem bardzo i mnie "kupili", potem pojechalem na mecz, zakochalem sie w miescie i tak sobie kibicuje od lat ;) chyba typowo

[pyrulson]

@promateosz: a jaki klub? :)
@ElijahBaley: komu kibicujesz i jakie miasto tak polubiłes?

[E.....y]

@pyrulson: Barcelona, najlepsze miasto na świecie :) na starość tam zamieszkam ;)

[jandiabeldrugi]

@pyrulson: ja gdzieś na początku lat 90 znalazłem bawiąc się na podwórku karty (naklejki?) z piłkarzami Liverpoolu z ostatniego mistrzowskiego sezonu z Ianem Rushem na czele, które ktoś wyrzucił ( ͡° ͜ʖ ͡°) Potem byłem wielkim fanem Michaela Owena (plakat nad łóżkiem) i tak jakoś zostało. Wszystko scementował Jerzy Dudek w Stambule, bo wtedy w większym stopniu starałem się śledzić co "mój" klub gra na co dzień