Hej, zapraszam na rozbiórkę paru ekstrakto-eliksirów **Nr 1**. to ... (@daftie123)

Hej, zapraszam na rozbiórkę paru ekstrakto-eliksirów

Nr 1. to zapach polecany przez paru moich znajomych a stworzony przez Karine Spehner (Amouage Memoir, Overture oraz świetna Batucada od L'Artisan). Wyciąg z liści koki z domieszką skóry, mchu, agaru i takich tam innych dobroci, o których można poczytać na podlinkowanych portalach.
Opis jednego z posiadaczy:

Podsumowując mamy do czynienia z wariacją na temat Tom Ford Tuscan/Ombre Leather [akord skórzano-owocowy] z Creed Aventus [otwarcie nie do pomylenia z niczym innym] czyli mamy też te owocki typu porzeczka/ananas - jednak całość jest świetnie połączona w jeden zapach, a akord skórzany ewoluuje i tworzy akord ''kokainowy'' chemiczny, lekko animalny, frapujący i przyjemny. Parametry użytkowe są świetne. Na początku myślę, o kurde ''kolejny klon Avika'' ale nie, Pani perfumiarka poradziła sobie doskonale, połączyła to co najbardziej lubi się w obydwu zapachach, zapewniając dodatkową atrakcję z tego akordu skórzano-kokainowego. Perfumy bardzo przyjemne w noszeniu, wyraziste, ultra podobające się otoczeniu. Nie do końca jest to wg. mnie nisza raczej wariacja w temacie high-end mainstreamu+niszowy akord koki. Jestem zadowolony, szczególnie że te obydwa zapachy [TF TL i Creed Aventus] lubię oddzielnie.

Nr 2. moja propozycja, a raczej odpowiedź na Diora - Thameen Amber Room - plasuje się bardzo blisko starej forumły Ambre Nuit, bursztyn, przyprawy plus róża. Trochę bardziej sucho niż u Chrisiana co bardziej mi odpowiada. Jest gęsto i atomowo jeżeli chodzi o parametry.

Nr 3. mój strzał w ciemno - Thameen The Hope - mi wystarczył opis jednego z użytkowników fragrantica

"It’s a complex blend of cool spices, cold woods, rubbery musks and resins and an immortelle flower which imparts an eccentric honeyed vanilla sweetness. Over the top of everything, the nagarmotha adds an off-kilter, muted leathery smokiness "