Wpis z mikrobloga

  • 0
@atsilajceps według zdjęć uszkodzony byl tylko tylny zderzak. Bardziej zastanawia mnie jak wyglada serwis, czy części są mało dostępne i czy rzeczywiście są to auta w mniejszym stopniu przystosowane do naszych dróg. Ponoc poduszki powietrzne są dwustrzałowe, a w naszych jednostrzalowe, czy takie są gorsze?
  • Odpowiedz
@Dreamsarenotfun: zawieszeniowo to mondeo, silnik i skrzynia to już amerykański rynek - na nietypowe rzeczy będziesz czekał. Co do samej opinie to plus że fajnie pracuje z LPG, a to istotne bo dużo pali, a niestety nie przekłada się to na odczuwalna moc :/ i patrz na wyposażenie bo biedy wyglądają dużo gorzej jakościowo niż Europa.
  • Odpowiedz
@Dreamsarenotfun części eksploatacyjne są dostępne - świecie, tarcze klocki itp nie miałem kłopotów. Swoim zrobiłem ponad 50kkm i niczego więcej nie potrzebowałem.
Uszkodzony tył, podłoga może powodować dużo pracy blacharskich - czasami lepiej jeśli uderzenie jest z przodu, więcej wymiennych części plug and play.
Z braku dostosowania będą tylko lipne lusterka pewnie. Światła zrobisz, radio zrobisz.
  • Odpowiedz
  • 0
@atsilajceps samochód juz jest od roku w Polsce, więc wszystko jest zrobione. Sprawdzałam cale auto miernikiem i wyglada jakby rzeczywiście uszkodzony byl tylko zderzak, przylakierowane jest tylko jedno tylne nadkole. Nie widać też ingerencji pod podłogą bagażnika.
  • Odpowiedz
@Dreamsarenotfun: o.O
Jeżu sprowadzanie fusion nie ma sensu, bo w USA kosztuje tyle co w Polsce, a do tego trzeba wymienić lampy, więc ludzie sprowadzają kompletne rozbitki żeby to się jakoś opłacało.
Imho z USA opłaca się brać auta tylko na rynek USA i auta rzadkie. Kupowanie ichniejszego mondeo to jakieś nieporozumienie.
  • Odpowiedz
  • 0
@Lorenzo_von_Matterhorn śledzę ten kanał. Auto jest od prywatnej osoby, nie od handlarza. Podstawowa wersja jest wyjściowo dużo tańsza niz nasze mondeo. Pytanie, czy samochód o wartości ok 40 tys oplaca się klepac od zera wprowadzając go tak, że wyglada na oryginalna powłokę lakiernicza?
  • Odpowiedz