Wpis z mikrobloga

#kinorosyjskie #film #kino
Film rosyjski, który szczęśliwie dostał się nie tak dawno temu do polskiej dystrybucji, co wcale nie tak często się zdarza.
W tym wpisie nie ma spojlerów (kto się już naoglądał rosyjskich filmów i tak wie jak to się skończy) więc ktoś się może jeszcze załapie do kina a jak nie to hej, w runecie jest wszystko a zwłaszcza rosyjskie filmy (na cda zresztą też).
Ciekawe czy osoby, które widziały ten film zgodzą się z moją śmiałą jego interpretacją.

Film pt. Uczeń.
Będę tu o nim pisał bo w mojej opinii utrafia w samo sedno problemu, który pojawia się codziennie na głównej, problemu z terrorystami imigrantami i muzułmanami, czy cośtam.

Tak naprawdę w tym filmie nie ma ni słowa o muzułmanach. Jest o fanatyzmie religijnym. A fanatyk został dla niepoznaki i oddalenia perspektywy przebrany w ortodoksyjnego wyznawcę prawosławia.

Nie umiem nachwalić się genialności tego posunięcia. dzięki niemu patrzymy na problem z zupełnie innej perspektywy i pozbywamy się jakichkolwiek dawno już zadomowionych w naszych głowach klisz, a nasze myśli sprawnie omijają obszary mózgu zawierające uprzedzenia, rasizm i wszystko inne co przeszkadza patrzeć jasno. Gdyby nie to pewnie nie rozpisywałbym się ani nawet nie poszedł na ten film.

Głównym bohaterem jest chłopak z bloku wybudowanego w Rosji za czasów Chruszczowa. W pewnym momencie zaczyna z jakiegoś powodu porozumiewać się z otoczeniem cytatami z biblii.
Bohaterami drugoplanowymi jest społeczność międzynarodowa (w tej roli grono pedagogiczne szkoły) ujawniające kompletną niezdolność do przeciwstawienia się komuś o twardych podpartych niezachwianą wiarą przekonaniach.

W zderzeniu z taką siłą miękną postawy liberalne i racjonalne. Zwyczajnie nie mają zastosowania do religijnej płaszczyzny pojmowania świata.

W tym filmie przedstawiono wszystkie problemy z tym związane, o których po przekodowaniu od pewnego czasu możemy czytać również w gazetach lub na głównej wykopu.

Mamy drobne ustępstwa na rzecz fanatyzmu, mamy pobłażanie i nawoływanie do tolerancji dla odmiennych poglądów, mamy stanowcze niezrozumienie istoty problemu i udawanie że nic się nie dzieje. Są też kłamstwa prowokacje i terroryzm.
Dobór cytatów z biblii jest wybiórczy, wskazuje delikatnie raczej na to, że jest ona tylko narzędziem do osiągnięcia egoistycznych celów. Nie mamy możliwości zweryfikować czy jego wiara jest prawdziwa, nie mamy też żadnych podstaw do przypuszczeń że jest to tylko cyniczna gra, albo nawet trollowanie. Fanatyczny wyznawca jest trudny do okiełznania nawet przez autentycznego duchownego.
Jedyny wyraźny głos sprzeciwu dobiega ze strony liberalnej nauczycielki, jedynej krzewicielki oświecenia w okolicy, która przyjmuje jednak fatalną taktykę pokonania łobuza własną bronią. Odchodzi w ten sposób stopniowo od racjonalnej postawy, podręczniki do psychologii zamieniając na tą samą biblię, którą czyta jej antagonista. Ten przyparty do muru nie ma problemu z chwilowym porzuceniem wartości płynących z ulubionej lektury, dla wyższego dobra oczywiście.

Ciekawym wątkiem pobocznym jest sposób w jaki nieprzejednana osobowość przyciąga pokrzywdzonych i wzgardzanych (tutaj w osobie kaleki, poniżanego przez kolegów) Czyli opowieść o tym jak mnoży się fundamentalizm.

Rzecz dzieje się w Rosji i jest to dobre tło dla tych rozważań. Temu kraju po carstwie, prawosławnym fanatyzmie, komunizmie i ateizmie naukowym wyraźnie brakuje jakichkolwiek twardych wartości. Rosjanie nie wierzą do końca ani w demokrację ani w monarchię, ani w multikulturalizm ani w słowiański nacjonalizm, ani w komunizm ani w kapitalizm. Ten biedny naród z wielokrotnie przetrąconym kręgosłupem zdaje się wierzyć jedynie w telewizyjną propagandę. I jakąkolwiek ideologię, która doraźnie zapewni spokój.

Filmowej matce niewiele potrzeba faktycznych argumentów, żeby dać się ochrzcić, filmowego pana od WFu niewiele obchodzi całe zamieszanie i najchętniej by się z tego wypisał. Filmowa dyrekcja szkoły zainteresowana jest w ukróceniu afery poprzez strofowanie racjonalnej nauczycielki, pobłażając jednocześnie zachowaniu fanatycznego ucznia.

Jak to w rosyjskim filmie, nie ma dobrego zakończenia i dzięki temu nie dowiadujemy się co z tym zrobić. Czego zdecydowanie nie należy robić to iść na ustępstwa albo radykalizować przeciwstawiając równie skrajną ideologią.

Do czego zmierzam (uwaga, duże słowa). To nie źli ludzie o innym kolorze skóry i kulturowa obcość zagrażają cywilizacji europejskiej. To nieumiejętność obrony europejskiego liberalizmu i otwartości, bezradność w obliczu fanatyzmu oraz brak odporności na skrajne ideologie są zgubne. Poddajemy nasze wartości w reakcji obronnej (zakaz noszenia burek albo zamykanie granic) przez co stają się coraz bardziej miałkie i nieatrakcyjne dla innych. Dlatego wzbudzamy pogardę i kompletnie tracimy umiejętność ASYMILACJI obcego, która jest rzeczą FUNDAMENTALNĄ przy budowaniu trwałej cywilizacji.
#neuropa #4konserwy
  • Odpowiedz