Wpis z mikrobloga

Mirki jest sprawa. Jest samotna matka z dzieckiem w potrzebie. Mieszkanie socjalne, na ile było można, na tyle zostało wyremontowane. Kafelki w łazience, podstawowe malowanie, panele na podłogach. Drzwi, w opłakanym stanie, ale zostały. No i tu pojawia się problem. Żeby jakoś wyglądały, została podjęta próba oklejenia. Okazało się, że we wnętrzu drzwi łazienkowych zasiedliły się prusaki, dlatego w trybie natychmiastowym zostały wyrzucone.
Wraz z rodziną podjęliśmy próbę znalezienia drzwi pasujących do starego typu futryn. 70/205, lewe, ale z 2 cm(!) felcem. Taki typ dostępny jest wyłącznie na zamówienie, koszt najtańszego modelu to ~300 zł. i miesiąc czekania. Krótko mówiąc zdecydowanie za drogo, a jak wiadomo w łazience potrzeba prywatności.

Jedyne rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy, to sfrezowanie drewnianej futryny tak, żeby dopasować standardowe drzwi z 2,5 cm felcem.
Jest jakieś lepsze rozwiązanie? Jestem zupełnym amatorem. Manualnej frezarki nie mam, ale najwyżej wypożyczę. Żeby wyszło równo, potrzebna jest jakaś przystawka? Jest to w ogóle wykonalne?
#majsterkowanie #stolarstwo #remontujzwykopem
  • 17
@Pribadi: a na olx w dziale "oddam za darmo" patrzeli? Ja tak ogarnęłam nietypowe drzwi do starego budownictwa. Ewentualnie jako tymczasowe rozwiązanie drzwi harmonijkowe - 50zł na allegro, używane na olx pewnie jeszcze mniej. Wiem, że rady raczej do dupy ale może chociaż te harmonijkowe dałyby radę jak tyle trzeba czekać na pasujące.
@tHoePs: Póki co więcej tych pasożytów nie zauważono, a trochę już czasu minęło, więc chyba się udało. Ale tak czy siak wiadomość przekaże. Dzięki :)
@Pribadi mieszkałam kiedyś w mieszkaniu z prusakami i były naprawdę wszędzie, głównie w kuchni, w dzień się chowają, wychodzą po ciemku. U nas pomogła ruska trutka kapkan ale ona teraz jest praktycznie niedostępna
@leleszek:
@Efrajm:
Były dodane ogłoszenia na fb, olx przeglądany od dwóch miesięcy. Gość sprzedawał, ale wyłącznie trzy sztuki. Kolejna Pani w sumie sama nie wiedziała, czy jednak chce je sprzedać.
Sprawa nie jest taka prosta...
@Efrajm: To nie jest wcale rada do dupy! To też jest rozwiązanie. U nas na miejscu koszt ok. 110 zł.
Jak nic lepszego nie wymyślimy, to po prostu potraktujemy to tak jak mówisz, czyli jako rozwiązanie tymczasowe :)
@Pribadi: podzwoń po małych sklepach, czasem mają taniej niż w marketach. tak mi jeszcze na myśl przyszło: mogę Ci na priv podesłać dwie sprawdzone grupy typu oddam/przyjme za darmo na fb. Może znajdzie się tam coś przydatnego dla dziecka, czy dla samej matki, ludzie proszą o wszystko, od złotego łańcuszka, przez ciuchy po kosmetyki i w 90% znajduje się ktoś, kto to akurat ma i nie potrzebuje
@Efrajm: Trochę pojeździliśmy. Nic z tym nietypowym felcem. Sama zainteresowana (ciocia), obdzwoniła chyba wszystko dookoła. Jak to określił pewien sprzedawca: "kosztują tyle, bo trzeba maszyny przestawiać, a im się nie chce", a że zapotrzebowanie jest baaardzo małe, to tego seryjnie nie produkują.
Co do innej formy wsparcia - póki co nie jest tak tragicznie. Zawsze kto z rodziny/znajomych może, to wspomaga. Ubrania są, podstawowy sprzęt RTV i AGD też. Większość tego,
odjęliśmy próbę znalezienia drzwi pasujących do starego typu futryn. 70/205, lewe, ale z 2 cm(!) felcem.


@Pribadi: bierzesz zwykłe najzwyklejsze drzwi, które oczywiście nie pasują, zwykłą ręczną frezarkę górnowrzecionową z prowadnicą boczną, i jedziesz dookoła po całości, drzwi dopasowujesz do zastanej futryny.

Oczywiście drzwi kupujesz dłuższe (tzn standardowe), a przycinasz od dołu na długość potrzebną i pasującą.
@hrumque: Właśnie o czymś takim myślałem. Zastanawiam się tylko, jak będzie z dokładnością takiej operacji dla kogoś, kto w życiu nie obsługiwał takiej frezarki. Jest to do wykonania?
@Pribadi: cała dokładność rozbija się o to, że masz prowadnicę boczną, głębiej w drzwi nie wjedziesz bo trzyma cię prowadnica, tylko masz przejechać po długości. Pic rel jak ta prowadnica wygląda (oczywiście na fotce ustawiona bzdurnie - ty będziesz to chciał ustawić tak, by jechać po krawędzi drzwi prowadnicą, a frezem zagłębiać się o te 5mm w drzwi)

Jedyna rzecz, to dowiedz sie (albo spróbuj na jakimś odpadzie) w którą stronę
hrumque - @Pribadi: cała dokładność rozbija się o to, że masz prowadnicę boczną, głęb...

źródło: comment_ho9ssZh6oBlNhgYntjTEsuznt7pQxJcp.jpg

Pobierz
Może spróbuje kupić taką Lidlowską przy okazji wzbogacając swój warsztat. Taka do podstawowych zastosowań się sprawdzi?


@Pribadi: nie wygląda to ;/
Po pierwsze rozmiar frezów - 8mm to jest standard (oraz 12mm), a 6mm to egzotyka lekka, tylko w bardzo małych delikatnych maszynkach stosowane.
Sama frezarka to proste jak budowa cepa urządzenie - na jednej osi silnik szczotkowy, uchwyt ściskowy do frezów i koniec. Liczy się jakość łożyskowania tej osi -
hrumque - > Może spróbuje kupić taką Lidlowską przy okazji wzbogacając swój warsztat....

źródło: comment_Ch2NUugAJSMMKSAxkM6SX4WdB68CNi3x.jpg

Pobierz
@hrumque: Hm, w gazetce pisze, że są uchwyty na frez 6 i 8 mm. Umknęło ci, czy po prostu odniosłeś się do samej idei frezów 6 mm?

Rzeczywiście różnica w wykonaniu prowadnicy kolosalna i znając życie, nie da się dokupić pasującego, lepiej wykonanego odpowiednika. Oglądałem jakąś recenzję na yt. Już przy skręcaniu się wyginało.

A jakiś rozsądny egzemplarz to od jakiej ceny się zaczyna?
w gazetce pisze, że są uchwyty na frez 6 i 8 mm. Umknęło ci, czy po prostu odniosłeś się do samej idei frezów 6 mm?


@Pribadi: Odniosłem się do tego, że w rodzinie frezarek górnowrzecionowych są takie:
- maleństwa typu Makita 37xx (np. 3710) na frezy fi6, służąca domyślnie do robienia drobniutkich obróbek, jak np. zaokrąglanie krawędzi płyt okleinowanych (czyli zebranie ~0.5mm materiału po łuku), lub wyfrezowanie jakiegoś 2-3mm rowka. Ale