Wpis z mikrobloga

#polityka #neuropa #4konserwy #szkolnictwowyzsze #ksap #goofaskomentuje #dobrazmiana

Krajowa Szkoła Administracji Publicznej ma nosić imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego - Sejm uchwalił nowelizację ustawy podczas środowego głosowania. Platforma Obywatelska postulowała, by patronem został Tadeusz Mazowiecki.

Grupiński (PO):

"PiS chce wszystko, co jest istotne i godne upamiętnienia w Polsce, nazywać imieniem Lecha Kaczyńskiego". Opinia publiczna musi jednak znać prawdę i musi wiedzieć o tym, że prawdziwym pomysłodawcą i założycielem szkoły był premier Tadeusz Mazowiecki, który w maju 1990 r. podpisał powstanie KSAP. Poprzez swoją poprawkę PO chciała przypomnieć, "kto tę szkołę wymyślił, kto podpisał jej akt założycielski"


Meysztowicz (.N):

Próbuje się zmienić praktykę stosowaną od 25 lat, czyli że co roku studenci KSAP sami wybierają swojego patrona. - Pytanie do wnioskodawców - dlaczego zmieniacie tą bardzo cenną praktykę, że to właśnie studenci podejmują decyzję, kto jest dla nich wzorcem, kto dla nich jest patronem i w jakiej promocji będą chcieli być absolwentami?


Błaszczak (PiS)

Rzeczywistym twórcą tej szkoły jest pani profesor Maria Gintowt-Jankowicz. Warto też pamiętać o tym, że absolwenci pierwszego rocznika promocji KSAP mieli olbrzymie kłopoty ze znalezieniem pracy w administracji rządowej. Tym, który podał rękę absolwentom, był, dziś świętej pamięci, prezydent prof. Lech Kaczyński; wtedy był prezesem NIK. To jest fakt nie do zbicia, to jest fakt, który decyduje o tym, że prezydent Lech Kaczyński jest odpowiednim patronem dla KSAP.


Kempa (PiS)

nadzór nad KSAP ma premier RP . Rząd ma pełną legitymację do tego, aby to właśnie Sejm postanowił o tym, jakie imię nadać szkole. Każdoczesny rocznik KSAP obierał sobie patrona. Okazuje się, że to również byli wybitni politycy. Zatem taka była wola absolwentów. Jeżeli obierali sobie każdego roku patrona i nadal mogą obierać patrona każdego roku, każdego rocznika, nikt im tego prawa absolutnie nie odbiera, to tym bardziej decyzję o patronie szkoły powinien podjąć Sejm - dodała


Czas na wyjaśnienie paru spraw.

Co do Patrona - Studenci wybierają sobie patronów roczników, nie szkoły.

XVI. (2006-2008) Stanisław Staszic
XVII. (2007-2009) Andrzej Frycz Modrzewski
XVIII. (2008-2010) Bronisław Geremek
XIX. (2009-2010) Królowa Jadwiga
XX. (2009-2011) Józef Piłsudski
XXI. (2010-2011) Stanisław Konarski
XXII. (2010-2012) Ryszard Kaczorowski
XXVI. (2014-2016) Tadeusz Mazowiecki
XXVII. (2015-2017) Jan Karski

Czasami zamiast konkretnej postaci nadawali imiona zwrotami, m.i. :

I. (1991-1993) Pierwsza Promocja
II. (1992-1994) Pro Publico Bono
III. (1993-1995) Państwo Prawa
IV. (1994-1996) Sapere Aude
V. (1995-1997) Rzeczpospolita

Także nie było czegoś takiego, że to studenci wybierali sobie patrona szkoły, tylko konkretnego rocznika.

Co do Historii szkoły - zainicjował jej stworzenie w 1990 Tadeusz Mazowiecki:

Krajowa Szkoła Administracji Publicznej (KSAP) została utworzona przez rząd Tadeusza Mazowieckiego w maju 1990 r., a we wrześniu 1991 r. przyjęła pierwszych słuchaczy. Powstała jako pierwsza tego typu placówka w krajach postkomunistycznych.

Szkoła działa w oparciu o ustawę o Krajowej Szkole Administracji Publicznej, uchwaloną przez Sejm RP 14 czerwca 1991 roku. W sierpniu tego samego roku Prezes Rady Ministrów nadał Szkole statut. Szkoła podlega Prezesowi Rady Ministrów, który powołuje jej dyrektora. Założycielką i pierwszą długoletnią dyrektor była prof. Maria Gintowt-Jankowicz.


Także o ile Tadeusz Mazowiecki przyczynił się do stworzenia to trzeba również Marię wspominać jako twórcę. Nie wyobrażam sobie po prostu żeby Premier Kraju wtrącał się do tego w jaki sposób uczelnia ma funkcjonować, co tam ma się odbywać itd. Jednakże gdyby nie decyzja o powołaniu tejże szkoły przez Mazowieckiego nie byłoby w ogóle tematu.

Faktycznie, Błaszczak był suchaczem KSAPu, więc co nieco mógł wiedzieć o szkole, ale co do wspomnienia o tym, że cytując Błaszczaka: "absolwenci pierwszego rocznika promocji KSAP mieli olbrzymie kłopoty ze znalezieniem pracy w administracji rządowej" nieco mam wątpliwości. W sensie że to Lech Kaczyński im znalazł bohatersko pracę. Ponieważ o ile Lech Kaczyński [był prezesem NIKu](https://pl.wikipedia.org/wiki/Najwyższa_Izba_Kontroli#III_Rzeczpospolit) od 14 lutego 1992 do 8 czerwca 1995 to należy zapamiętać, że wg informacji uczelni :

Absolwenci Krajowej Szkoły zobowiązani są do podjęcia i wykonywania pracy przez okres co najmniej pięciu lat w urzędach administracji publicznej, na stanowiskach postawionych im do dyspozycji przez Prezesa Rady Ministrów.


to samo też mówi ustawa (Art. 5. 1.) :

Słuchacze Szkoły składają zobowiązanie do podjęcia i wykonywania, przez okres nie krótszy niż pięć lat od daty jej ukończenia, pracy w urzędach administracji na stanowiskach postawionych im do dyspozycji przez Prezesa Rady Ministrów.


dlatego też o bohaterskim czynie Lecha Kaczyńskiego bym sie nie chwalił zasadniczo.

Dodatkowo, na stronie szkoły jest zakładka "osoby zasłużone" i są wymienieni:

Tadeusz Mazowiecki
Pierwszy premier III RP, kawaler Orderu Orła Białego, specjalny wysłannik ONZ w Bośni i Hercegowinie, doradca Prezydenta RP ds. polityki krajowej i międzynarodowej, a także polityk, który zdecydował o utworzeniu Krajowej Szkoły Administracji Publicznej.

Jan Nowak-Jeziorański
Polski polityk, politolog, działacz społeczny, dziennikarz i żołnierz AK, kurier i emisariusz Komendy AK i Rządu RP w Londynie, kawaler Orderu Orła Białego.

Prof. Henryk Samsonowicz
Historyk, mediewista, profesor i rektor Uniwersytetu Warszawskiego, minister edukacji narodowej w rządzie Tadeusza Mazowieckiego (1989–1991), kawaler Orderu Orła Białego, honorowy członek Rady Krajowej Szkoły Administracji Publicznej.

Prof. Michał Kulesza
Doradca społeczny Prezydenta RP ds. samorządu (2010-2013), współtwórca reformy samorządowej, ekspert z zakresu administracji publicznej, jeden z pierwszych wykładowców KSAP.

Prof. Maria Gintowt-Jankowicz
Założycielka i długoletni dyrektor Krajowej Szkoły Administracji Publicznej (1990-2006), sędzia Trybunału Konstytucyjnego (od 2006), członkini Rady Krajowej Szkoły Administracji Publicznej.

Także uczelnia nie uznaje Lecha Kaczyńskiego za osobę zasłużoną dla uczelni.

Próbowałem wyszukać na stronie Lecha Kaczyńskiego. Wynik? 5 odnośników. Dla porównania Mazowiecki pojawia się na 2 strony z odnośnikami. Prof Maria Gintowt-Jankowicz ma więcej odnośników od Lecha Kaczyńskiego...

Co do nadzoru Premiera nad uczelnią... Przeglądam ustawę i na razie znalazłem (Art. 2. 1.2):

Prezes Rady Ministrów, w drodze rozporządzenia, nadaje szkole statut określający jej ustrój i organizację, zakres działania, zasady kształcenia, prawa i obowiązki słuchaczy oraz inne sprawy dotyczące jej działania, nieuregulowane w ustawie, uwzględniając rolę szkoły w systemie administracji państwa.

2. Szkołą kieruje i reprezentuje ją na zewnątrz dyrektor Szkoły, powoływany i odwoływany przez Prezesa Rady Ministrów.

3. Prezes Rady Ministrów sprawuje nadzór nad Szkołą w zakresie zgodności jej działania z przepisami ustawowymi i statutem.


Czyli Premier mianuje Dyrektora tej szkoły, określa statut, nadzoruje czy wszystko jest zgodne z przepisami itd... Ale czy to wystarczy żeby narzucić uczelni imię?

Także zarówno politycy N., PO jak i PiS mijali się z prawdą. Jednakże można śmiało stwierdzić, że Lech Kaczyński nie miał tylu załóg dla uczelni, żeby ta miała nosić jego imię. Nadawanie Imion szkołom/ulicom/placówkom jest czymś wyjątkowym. Co do tego nie ma jakichkolwiek wątpliwości. Ale w momencie gdy dzisiejsza władza chcę nadawać KAŻDEJ rzeczy imię Lecha Kaczyńskiego czy ofiar lotu smoleńskiego sprawia, że nadawanie imion traci na wartości. Gdy w każdym mieście będzie ul. Kaczyńskiego to stanie się to na tyle częste zjawisko, że nie będzie to miało znaczenia. Stanie się to po prostu ulicą taką samą zwykłą i pospolitą jak "ul Prosta", "Długa", "Polna" "Wodna" itd...
Goofas - #polityka #neuropa #4konserwy #szkolnictwowyzsze #KSAP #goofaskomentuje #dob...

źródło: comment_X2Oac2jA7u3K33fPibzHBhkSZGnMu3Dw.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz