Nienawidzę cię zimo z całego serca.

Ponad 20 stopni w domu, ale i tak jakoś zimno - zawinęłam się w kokon z kołdry, porzucając jakąkolwiek aktywność. W kołdrze ciepło, więc chce mi się spać i utrudnia mi to wyjście z wegetacji. Od ogrzewania mam już przesuszoną śluzówkę. Na dworze piździ jak w kieleckim, ubieraj się w milion warstw po to żeby się przegrzać w komunikacji miejskiej. Jak do tego dojdzie śnieg, to
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zima ssie, pomimo,że u mnie nawet śniegu nie ma, to wszędzie jak na lodowisku,-2 stopnie, nic nie można produktywnego zrobić,ani pobiegać,ani na spacer wyjść,zostało zamulanie w domu...

##!$%@? #gorzkiezale
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kuhwa, jak ja nienawidzę zimy. Ubierasz 20 warstw i nadal zimno :< Palce u stóp marzno, dłonie też.

A jeszcze jak spadnie ten biały skuhwysyn, zwłaszcza w mieście i wszędzie jest ciapa, żółto i czarno (taa, Kraków) to płaczę gorzkimi łzami. No i sól z chodników na butach :/

Zimę akceptuję tylko w Alpach, bo kocham narty i jak siedzę przy kominku u rodziców w domu w górach i patrzę przez okno.

Niechże
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

kto mial zacmienie mozgu i #!$%@? mu sie godziny zajec?


Kto musial zapierdzielac na mrozie ze huhu i prawie odmrozil sobie konczyny bo hehe kalesonow brak?

  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Już po 12 a na zewnątrz nadal pizga złem. Zimo odstosunkuj się ode mnie.

##!$%@?
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach