W pracy zastanawiałem się nad tym jak fajnie byłoby skoczyć sobie ze spadochronem.

Nawet zwizualizowałem sobie w myślach tą sytuację i się przeraziłem.

Na początku wszystko ok. Wyskok z samolotu, swobodne opadanie, podziwianie widoków. Jednak im bliżej do ziemi tym większa chęć wywinięcia jakiegoś numeru.

Skończyło się na tym że powiedziałem sobie #!$%@?ę to wszystko i eksplodowałem po zetknięciu z ziemią.

Tak się teraz zastanawiam czy warto ryzykować. Bardzo bym chciał skoczyć
goblin21 - W pracy zastanawiałem się nad tym jak fajnie byłoby skoczyć sobie ze spado...

źródło: comment_eAsg34XTwqviebslpqTNhsWXZYTeTeRS.jpg

Pobierz
@mactrix: Prawdę pisząc, znacznie częściej niż skok ze spadochronem, wyobrażam sobie jazdę rowerem drogą asfaltową.

Jadę gdzieś i niespodziewanie wjeżdżam pod koła jadącej z naprzeciwka ciężarówki. I chyba taka śmierć mnie spotka.

Codziennie dymam do roboty rowerem, 10 km w jedną, więc okazji jest sporo :/
@goblin21: skakalem dwa razy w tandemie z 4000m, niezapomniane przezycie - wierz mi :) chodzisz po skoku nabuzowany adrenalina z tydzien :)

tak wiec polecam.

jesli sie boisz to mozesz tez kupic sobie lot paralotnia, rownuiez fajna sprawa i znacznie tansza :)