16.08.2015
W momencie w którym to piszę siedzę naprzeciwko pałacu na wodzie po drugiej stronie stawu. Prowadzą tu kamienne schody a samo miejsce zapewnia piękny widok na tenże pałac.
Uwielbiam noc, gdziekolwiek nie spojrzeć tylko cisza i spokój, świat tak jakby się wyłącza, można odetchnąć pełną piersią. Wszystko wygląda inaczej niż za dnia, jest bardziej tajemnicze ale też interesujące. Samolot przemierzający rozgwieżdżone niebo wygląda jak sokół millenium z gwiezdnych wojen a konary
W momencie w którym to piszę siedzę naprzeciwko pałacu na wodzie po drugiej stronie stawu. Prowadzą tu kamienne schody a samo miejsce zapewnia piękny widok na tenże pałac.
Uwielbiam noc, gdziekolwiek nie spojrzeć tylko cisza i spokój, świat tak jakby się wyłącza, można odetchnąć pełną piersią. Wszystko wygląda inaczej niż za dnia, jest bardziej tajemnicze ale też interesujące. Samolot przemierzający rozgwieżdżone niebo wygląda jak sokół millenium z gwiezdnych wojen a konary
"To będzie dość jasna noc" pomyślałem odchyliwszy głowę do tyłu. Spojrzałem na gwiazdozbiór kasjopea i dostrzegłem, że jest ledwie widoczny. Wszedłem przez otwartą bramę od strony ujazdowskich i od razu dostrzegłem świece porozstawiane po obu stronach ścieżki. Wyglądało to trochę jak pas startowy. Podobnie jak kilka dni temu świece prowadziły do starej oranżerii z tym, że wtedy w powietrzu unosił się delikatny zapach migdałów a całości nastroju dopełniał duet
Komentarz usunięty przez autora