Zawsze śmieszy mnie ukazywanie Rosji jako kraju będącego wzorem cnót i prawości.
Kraj z potwornym problemem braku wolności słowa, alkoholizmu, hiv, narkomanii, mniejszości islamskiej, korupcji, zapaści demograficznej czy mizernej innowacyjności.
Dodatkowo jako "sojuszników", podobnie jak Chiny, wybierają największych niedojebów na świecie zaczynając od afrykańskich watażków lubujących się w ludobójstwach a kończąc na reżimach w Iranie i Korei Północnej.
W między czasie rozpoczynają wojnę, ze swoim chyba najbliższym kulturowo sąsiadem.
Z jakiej strony bym nie patrzył, to
Kraj z potwornym problemem braku wolności słowa, alkoholizmu, hiv, narkomanii, mniejszości islamskiej, korupcji, zapaści demograficznej czy mizernej innowacyjności.
Dodatkowo jako "sojuszników", podobnie jak Chiny, wybierają największych niedojebów na świecie zaczynając od afrykańskich watażków lubujących się w ludobójstwach a kończąc na reżimach w Iranie i Korei Północnej.
W między czasie rozpoczynają wojnę, ze swoim chyba najbliższym kulturowo sąsiadem.
Z jakiej strony bym nie patrzył, to
Jednak nie dotyczy to np. Rosji.
Rosji, która posiada bogate złoża mineralne, miliardy petrodolarów, możliwości rozwoju i konkurowania z największymi tego świata.
Zamiast tego skupili się na rozszerzeniu granic swojego kraju(będącego największym na świecie), bo oni się boją innych.
By nie ginąć od natowskich kul przybyli na Ukrainę przejąć ją, gdzie ku ich rozpaczy giną właśnie od natowskiej broni.
Zamiast