Czy można być większym przegrywem, niż mieć 55 lat, być magistrem inżynierem elektronikiem i być do tego alkoholikiem, mieć długi na kilkadziesiąt tysięcy złotych, nie umieć zarobić nawet 2,5 tys. na utrzymanie domu i wierzyć w energetyczne talizmany i zamiast ogarnąć się, to modlić się? Jeśli uważacie, że jesteście nieudacznikami, to pomyślcie o takim kimś :).
#trueprzegryw
no, chciałem za granicę, ale niby trudno się utrzymać i jednocześnie studiować.
w każdym razie trzymaj się.