Ostatnie wykopalisko o Ewie Tylman to tania sensacja dla idiotów. Cały wpis pisany w stylu najgorszych szmatławców, których tak rzekomo wykop nienawidzi i gardzi nimi, ale jednak wszedł na główną z płomieniem . Zanim zaczniemy lekturę, polecam przeczytać tak zwane "prawo nagłówków Betteridge'a". To nie jest żadne prawo, jednak ogólna koncepcja przekuta w powiedzenie, jednakże na pewno rozsądni ludzie są w stanie rozpoznać pewne wzorce w dzisiejszej prasie. Zacznijmy więc analizę
@El_Duderino: najśmieszniejsze, że jak ktoś mocno by wziął sobie do serca to bzdury to wszystkie ślady prowadzą do poznańskiego Ministerstwa Browaru ( ͡°͜ʖ͡°)
@boloney: @stereoboy: @dixtel: @LordOfTheBananas: W tym całym zamieszaniu, w którym pisałem, zapomniałem o najważniejszym - w całym tym wykopie nie ma nic, co by połączyło sprawę zaginięcia Ewy Tylman z teorią, poza jednym obrazkiem. I takie coś do jutra rana zbierze grubo ponad 1000 wykopów. A moje wysiłki na ten wpis są daremne, bo przeczyta to z 25 osób. Ale dziękuję, jeśli przeczytaliście.
Cały wpis pisany w stylu najgorszych szmatławców, których tak rzekomo wykop nienawidzi i gardzi nimi, ale jednak wszedł na główną z płomieniem .
Zanim zaczniemy lekturę, polecam przeczytać tak zwane "prawo nagłówków Betteridge'a".
To nie jest żadne prawo, jednak ogólna koncepcja przekuta w powiedzenie, jednakże na pewno rozsądni ludzie są w stanie rozpoznać pewne wzorce w dzisiejszej prasie.
Zacznijmy więc analizę
W tym całym zamieszaniu, w którym pisałem, zapomniałem o najważniejszym - w całym tym wykopie nie ma nic, co by połączyło sprawę zaginięcia Ewy Tylman z teorią, poza jednym obrazkiem.
I takie coś do jutra rana zbierze grubo ponad 1000 wykopów.
A moje wysiłki na ten wpis są daremne, bo przeczyta to z 25 osób.
Ale dziękuję, jeśli przeczytaliście.