Mireczki, ostatnio poznałem na własnej skórze, że fani jazzu to jakaś #!$%@? mafia o_O Ale od początku - pojechałem do kolegi do Wrocławia na weekend, no i w ramach podziękowania za gościnę chciałem mu coś fajnego kupić. Przechodząc obok hipsterskiej kawiarnioksięgarni w okolicach rynku, zauważyłem na wystawie winyle, a że rzeczony kolega jest ich wielkim fanem, więc postanowiłem jakiegoś nabyć. Problem polegał na tym, że kolega słucha jazzu, na którym
Mireczki, ostatnio poznałem na własnej skórze, że fani jazzu to jakaś #!$%@? mafia o_O Ale od początku - pojechałem do kolegi do Wrocławia na weekend, no i w ramach podziękowania za gościnę chciałem mu coś fajnego kupić. Przechodząc obok hipsterskiej kawiarnioksięgarni w okolicach rynku, zauważyłem na wystawie winyle, a że rzeczony kolega jest ich wielkim fanem, więc postanowiłem jakiegoś nabyć. Problem polegał na tym, że kolega słucha jazzu, na którym
źródło: comment_dZuQNxSC0Ld4KAUeIBqT11iZRhQjrVQx.jpg
Pobierz