Witam wszystkich. Chciałbym dzisiaj podzielić się z wami moimi przemyśleniami. Otóż zawsze, odkąd pamiętam, podobały mi się dojrzałe, puszyste panie po 40stce. I kiedy mówię „puszysta”, nie mam na myśli kobiety z 10-20 kilogramową nadwagą, tylko wielką, otyłą, 130sto – 150cio kilogramową mamcie, która wyhodowała swoje sadło w długotrwałym procesie dojrzewania. Wielkie wylewające się na boki piersi o rozmiarze co najmniej E, duża jak szafa trzydrzwiowa pupa oraz ogromny brzuchal zwisający do
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach