via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
Obejrzałem drugi raz Shingetsutan Tsukihime, anime adaptujące pierwszą ścieżkę (wampirzycy Arcueid) visual novel Tsukihime z włączeniem elementów innych ścieżek. Pierwszym razem wcale nie znając Tsukihime, drugi raz - teraz, po przeczytaniu mangi i ograniu całej vn. Myślałem że jak już będę znał całość historii to mnie będzie telepać ze złości jak będę oglądał to "nieistniejące" anime ale nie było aż takiej tragedii. Wypadło jednak słabo.

Minusy:
- anime włącza wątki z różnych ścieżek ale traktuje je bardzo powierzchowne. pamiętam że po pierwszym oglądaniu zapamiętałem tylko wątek Nero i Roa (antagoniśc), nie zapamiętałem nic o Ciel, Akisze i przeszłości Shikiego, już lepiej jakby tych wątków wcale nie ruszali bo w anime były poruszone w pojedynczych scenach albo i pojedynczych zdaniach.
- pokojówki: Kohaku i Hisui są totalnie wyprane z osobowości tak że nie da się ich różnić po charakterze. pierwsza powinna być zawsze radosna i pogodna, druga poważna i oficjalna. Siostra Shikiego, Akiha też jakaś sztywna, nie czuć od niej elegancji panienki ze szlachetnej rodziny.
- podczas większości walk nie widzimy w kadrze walczących postaci. widać zwykle pierwszy ruch, cięcie, widok na krajobraz, kapiącą krew i ktoś już leży na ziemi. to 2001 rok ale mogłoby być lepiej.
Daleth2202 - Obejrzałem drugi raz Shingetsutan Tsukihime, anime adaptujące pierwszą ś...

źródło: comment_1634163094IDf1Upg7Pmu6TqRx4ZayCX.jpg

Pobierz