Skopiowane z FB:
"Dziś zrobiłem trasę Warszawa - Przemyśl - Warszawa. Męcząca sprawa. Wracając, na wysokości Puław, natknąłem się na bandycko jadącą Vectrę. Wyprzedzanie na trzeciego, na podwójnej ciągłej, na pasach. Nie mam wideo, bo dziś jechałem nie swoim pojazdem. W zamian miałem już 3/4 trasy za sobą, więc nie specjalnie chciało mi się cokolwiek robić, postanowiłem zatrzymać się na jedzenie, na pierwszym dowolnym miejscu. Okazało się, że Vectra też. Więc ja za nią. Zaparkowałem obok, z vectry wysiadło ku mojemu zaskoczeniu dwóch mundurowych policjantów a w środku okazało się, że jest cała maszyneria do fotorejestratora. Wysiadając, zwróciłem uwagę, że to zwyczajnie wstyd, by policja tak prowadziła pojazd, stwarzając zagrożenie w ruchu drogowym. Usłyszałem w zamian "coś się nie podoba? to pisz skargę".

U mnie to akurat 5 minut. Policjanci weszli na kotleta a ja zadzwoniłem na 112 i poprosiłem o przyjazd oficera kontrolnego. Miał być za moment. OK. Zamówiłem pierogi (nie polecam) i spokojnie usiadłem obok policjantów jedzących swój obiad. Po 15 minutach dostali telefon, odnieśli talerze i odjechali. Nie łączę tych faktów, być może bez związku. Zadzwoniłem więc ponownie na 112, z intencją o----------a, że to są żarty. I ZONK: właśnie wjechał pod bar naczelnik, niepozornym służbowym pojazdem, bez munduru.

Przywitał się, z miejsca czuć, że kumaty gość. Zapytał gdzie Vectra. Odparłem, że odjechała przed chwilą. Pan zadzwonił do oficera dyżurnego i po 3-4 minutach Vectra wróciła. Panowie mocno poruszeni, że jakim prawem i że nic nie muszą i że o co chodzi. Naczelnik mało się tym przejął, zapytał mnie o miejsce wykroczenia i czy chcę składać skargę. Zapytałem "ale jak, skoro nagranie jest w Waszym samochodzie a swojego nie mam?". Na co przytomny Naczelnik stwierdził, że pojazd policji nagrywa non-stop, więc możemy odtworzyć. Wsiedliśmy do pojazdu. Kierowca coś tam burczał, więc powtórzyłem, że to zwyczajny wstyd dla munduru takie bandyckie zachowanie policji na drodze. Obejrzeliśmy ostatnich 10 km. Wstydliwa to była sytuacja dla obu delikwentów z Vectry, bo każdy z naruszeń było na nagraniu jak w ruskim telewizorze - ostro i wyraźnie. Naczelnik ponownie zapytał, czy chcę złożyć skargę wobec oczywistych wykroczeń kierowcy nieoznakowanej Vectry. Odparłem, że nie, że materiał jest jednoznaczny a on, jako zwierzchnik będzie wiedział, co robić dalej. Uścisk dłoni i odchodząc słyszałem, jak ściąga dodatkowy patrol w celu wypisania mandatu dla kierowcy Vectry. 2-3 km dalej widziałem pędzące oznakowane Kia Sorento w stronę parkingu z Vectrą. Czyli da się? Da.
b.....k - Skopiowane z FB:
"Dziś zrobiłem trasę Warszawa - Przemyśl - Warszawa. Męcz...

źródło: comment_Cvhr5KicwdXUquR5WoENZBn38uK6ekQ6.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach