Meksyk #podroze #podrozujzwykopem
Czołem Mireczki i Mirabelki. Gdybyście kiedyś byli na wycieczce w #meksyk (pewnie nie tylko), wynajmowali samochód i tankowali na stacji to uważajcie bo #oszukujo i można stracić trochę grosza.
Jak załatwili mnie i mojego kumpla? Tankowaliśmy za 400 meksykańskich peso (około 100zł, samochód z wypożyczalni, zwrot z połową baku). Kumpel płacił, ja siedziałem w aucie. Było trochę zamieszania bo kończyliśmy zwiedzanie i tankowaliśmy samochód przed oddaniem. W Meksyku na stacjach jest obsługa, teoretycznie nie trzeba wysiadać z auta, podejdą, zapytają ile tankować, zatankują, podejdą po pieniądze, przyniosą resztę jak coś, a w międzyczasie szyby umyją. Kumpel mimo wszystko wysiadł (pewnie z przyzwyczajenia), ale nie w tym problem. Gdy doszło do płacenia zapytał mnie czy mam kasę bo jemu brakuje, dałem mu banknot 200 peso. Po chwili słyszę, że coś tam jest nie tak, kumpel zagląda do mnie i pyta czy mam coś jeszcze bo on jednak ma za mało, myślał, że ma 200 peso, a miał 20. Dopłacił, wsiadamy i jedziemy.
Jedziemy jakiś kawałek, ale kumpel coś widzę strapiony więc pytam co się stało, a on, że chyba nas wyc###jali. Wieczorem wszystko policzyliśmy i wyszło na to, że jednak musiał mieć banknot 200 peso a nie 20. Ponieważ kumpel jest z trochę tych zalatanych, roztrzepanych czy jakby go tam nazwać, dawał pieniądze nieostrożnie. Meksykanin od tankowania to wykorzystał i musiał gdzieś w międzyczasie podmienić jeden banknot który dostał na 20 peso (pewnie jak kumpel mnie pytał o kasę). Jak kumpel wracał do samochodu, tamten powiedział mu, że dał za mało i pokazuje kumplowi 2 banknoty: 200 i 20 peso. Kumpel zgłupiał i dopłacił.
Morał z tego taki (co większość pewnie wie, ale zdarzają się wypadki): jak płacicie za cokolwiek to róbcie to wyraźnie, dajecie pieniądze, mówicie kwotę, przy większej liczbie banknotów/monet warto przeliczyć przy gościu i czekacie cierpliwie na potwierdzenie nie odwracając się, najlepiej patrzeć sobie na ręce.
Czołem Mireczki i Mirabelki. Gdybyście kiedyś byli na wycieczce w #meksyk (pewnie nie tylko), wynajmowali samochód i tankowali na stacji to uważajcie bo #oszukujo i można stracić trochę grosza.
Jak załatwili mnie i mojego kumpla? Tankowaliśmy za 400 meksykańskich peso (około 100zł, samochód z wypożyczalni, zwrot z połową baku). Kumpel płacił, ja siedziałem w aucie. Było trochę zamieszania bo kończyliśmy zwiedzanie i tankowaliśmy samochód przed oddaniem. W Meksyku na stacjach jest obsługa, teoretycznie nie trzeba wysiadać z auta, podejdą, zapytają ile tankować, zatankują, podejdą po pieniądze, przyniosą resztę jak coś, a w międzyczasie szyby umyją. Kumpel mimo wszystko wysiadł (pewnie z przyzwyczajenia), ale nie w tym problem. Gdy doszło do płacenia zapytał mnie czy mam kasę bo jemu brakuje, dałem mu banknot 200 peso. Po chwili słyszę, że coś tam jest nie tak, kumpel zagląda do mnie i pyta czy mam coś jeszcze bo on jednak ma za mało, myślał, że ma 200 peso, a miał 20. Dopłacił, wsiadamy i jedziemy.
Jedziemy jakiś kawałek, ale kumpel coś widzę strapiony więc pytam co się stało, a on, że chyba nas wyc###jali. Wieczorem wszystko policzyliśmy i wyszło na to, że jednak musiał mieć banknot 200 peso a nie 20. Ponieważ kumpel jest z trochę tych zalatanych, roztrzepanych czy jakby go tam nazwać, dawał pieniądze nieostrożnie. Meksykanin od tankowania to wykorzystał i musiał gdzieś w międzyczasie podmienić jeden banknot który dostał na 20 peso (pewnie jak kumpel mnie pytał o kasę). Jak kumpel wracał do samochodu, tamten powiedział mu, że dał za mało i pokazuje kumplowi 2 banknoty: 200 i 20 peso. Kumpel zgłupiał i dopłacił.
Morał z tego taki (co większość pewnie wie, ale zdarzają się wypadki): jak płacicie za cokolwiek to róbcie to wyraźnie, dajecie pieniądze, mówicie kwotę, przy większej liczbie banknotów/monet warto przeliczyć przy gościu i czekacie cierpliwie na potwierdzenie nie odwracając się, najlepiej patrzeć sobie na ręce.
Jakiś czas temu użytkownik @Prokto zrobił #rozdajo (Kliknij tutaj), które wygrałem.
Po trzech tygodniach straciłem już całą nadzieję, myślałem, że kartka zaginęła podczas podróży i jej nie zobaczę. :(
@Prokto jednak uprzedzał, że poczta tam szwankuje, więc uzbroiłem się