W czasach pop muzyki i diskopolującego się rapu (nielicze disconior SZTOS #!$%@? DZIK KUNR DOBRY) to czasem uciekam się do bluesa gdzie w życiu nie słuchałem a nawet nie pomyślałem ze kiedykolwiek się do niego uciekne. Czasem również włączam sobie coś co wpada poprostu w ucho, niszowe. I tak też trafiłem w RLO, cholera.... odpaliłem ich nagranie z Łudstoka i odpływam. Zatopiłem się w tym koncercie jak nóż w serku topionym. Czuje
Kulturalny_Jegomosc90 - W czasach pop muzyki i diskopolującego się rapu (nielicze dis...