Są święta Bożego Narodzenia więc zamieszczam fragment z pamiętnika mojego pradziadka który opisuje święta w obozie koncentracyjnym Dora k. Nordhausen, Niemcy. Rok 1944.

Zbliżały się Święta Bożego Narodzenia. Gdy byłem na wolności nigdy nie spodziewałem się, że Święta Bożego Narodzenia będę spędzał na obczyźnie w obozie. Nastrój jaki tam panował przypominał jednak te święta. W bramie fabrycznej po obydwuch stronach stały choinki oświetlone mnustwem świateł elektrycznych. Te choinki przypominały naibardziej że zbliżają
  • Odpowiedz
Czołem Mireczki. Niedawno pisałem w tym wpisie o możliwości kontynuacji tej historii. Otóż tak. Moja prababcia niestety nie była w posiadaniu tekstu, co przyczyniło się do przesunięcia uzyskania tekstu w czasie. To co teraz posiadam dostałem od potomków Pana Andrzeja. To co napisał Pan Andrzej ciężko nazwać pamiętnikiem. Nie zawiera on osobistych przemyśleń, itp. Jest to suchy opis faktów które miały miejsce w jego życiu w ciągu trwania całej wojny. Jest to dość lichy materiał ponieważ jest spisany na 24 kartkach A4. Został on spisany w 1997 roku, a na wstępie jest napisane że kieruje to do kroniki rodzinnej i daruje ten spis pewnej osobie z rodziny. Dlatego też istnieje wielkie prawdopodobieństwo że nie opublikuję tego tekstu.

Tekst składa się na krótki wstęp, opis życia przedwojennego, walki w kampanii wrześniowej, służbę w AK, aresztowanie, obóz koncentracyjny, wyzwolenie i zakończenie.

We wstępie jest ogólny opis agresji III Rzeszy i ZSRR na Polskę. Opis życia przedwojennego mówi sam za siebie. W walkach w Wojsku Polskim jest wspomniana bitwa pod Sądową Wisznią. Jeśli chodzi o służbę w AK to najwięcej jest o walce z Własowcami którzy rabowali i gwałcili okoliczną ludność. Teraz dochodzimy do wspomnień o których mamy największe pojęcie, czyli aresztowanie, obóz i wyzwolenie.
Czołem Mireczki. Mam dobrą wiadomość. Możemy liczyć na kontynuację pamiętnika który jest dostępny w tym znalezisku. W poniedziałek odwiedziłem prababcię i dowiedziałem się o istnieniu pewnego maszynopisu. Jego autorem jest pan Andrzej, który jest jedną z głównych postaci pamiętnika. Nie wiem co on dokładnie zawiera i jak jest obszerny. Maszynopis jest w posiadaniu mojej prababci, pozostaje go tylko znaleźć bo leży gdzieś głęboko pod stertą papierów. Czekam na telefon.


#
Czołem Mireczki. Pamiętnik pradziadka został już spisany, teraz pozostaje wprowadzić kilka poprawek. Trochę zejdzie, ale okażcie wyrozumiałość. Z pełnego szacunku do pradziadka chcę żeby wszystko ładnie wyglądało. Co do samej lektury, powiem że wciągnęła mnie bardzo. Pamiętnik zawiera dużo dużo więcej niż się spodziewałem (niż mi mówiono).

PS. Więcej info tutaj.


#pradziadekkingszajsa #historia #iiwojnaswiatowa
Czołem Mireczki. Od kilku lat próbowałem zdobyć pamiętnik mojego świętej pamięci pradziadka w którym, jak mi powiedziano, zawarł on wspomnienia z pobytu w niemieckim obozie koncentracyjnym. Temat już trochę oklepany i rozwałkowany na wszystkie strony świata, lecz wydaje mi się że kilka osób się zainteresuje. Dzisiaj z dumą mogę powiedzieć że długo wyczekiwany pamiętnik w końcu trafił w moje ręce. Czyli wszystko tak jak pisałem tutaj.

Na początek powiem że jestem mile zaskoczony. Bałem się że mogłem trochę zapeszyć i pamiętnik ten nie spełni moich oczekiwań. Pamiętnik liczy 211 zapisanych kartek A5. Po przeczytaniu pierwszych 25 stron muszę przyznać że naprawdę zaczął mnie wciągać, choć patrzę na całą historię z zupełnie innej perspektywy niż osoby spoza rodziny. Rękopis czyta się ciężkawo, momentami są rażące błędy ortograficzne, interpunkcyjne, itd., więc spisanie całej tej treści zajmie sporo czasu. Chcę tylko przekazać Mireczkom że wszystko jest na dobrej drodze i pojawienie się wersji elektronicznej jest kwestią czasu.

Podobnie jak #pradziadekrabsztoka, wszystkie informacje dotyczące pamiętnika mojego pradziadka będę zamieszczał pod tagiem #pradziadekkingszajsa
kingszajs - Czołem Mireczki. Od kilku lat próbowałem zdobyć pamiętnik mojego świętej ...

źródło: comment_NG4ydec2vQ6V0bzsSUght96Rl2JdGMCF.jpg

Pobierz