Drogie Mirki,

w sumie jestem tu od niedawna, także proszę o wyrozumiałość, jeżeli chodzi o powtarzalność tematu, ale mam na początek weekendu taką rozkminę, a mianowicie czy nie uważacie, że Wasze "przegranie" życia wynika z faktu, że zostaliście uświadomieni przez Internet i tego typu środku komunikacji? Że życie w błogiej nieświadomości (oczywiście tyczy się to raczej jakiejś głębszej prowincji, a nie większych ośrodków miejskich) byłoby lepsze, a tak szeroki bank informacji jaki
via Android
  • 2
@StrongKaktus No ja szczerze Ci powiem, że jakoś to staram się sobie poukładać, że nawet jeśli w mojej świadomości życie chwilami zdaje się nie mieć sensu, to staram się za wszelką cenę odnajdywać i znajdywać te sensy dla siebie, tak aby moje życie było może chociaż trochę "szczęśliwsze" jakkolwiek trywialnie to nie brzmi. Przy okazji dzięki za szczerą wymianę myśli i trzymaj się jakoś Mireczku na tym ludzkim łez padole.
  • Odpowiedz
@Kozajsza: masz na myśli że zawsze #!$%@? weźnie górę nad decyzjami i ogólny poziom testosteronu decyduje o całym naszym życiu a reszta to nieudolne próby zmiany go . że jesteśmy tylko chemią ..
  • Odpowiedz